arturt1 prowadzi tutaj blog rowerowy

Artur Biker Gore

Wpisy archiwalne w kategorii

50-80

Dystans całkowity:5689.20 km (w terenie 240.20 km; 4.22%)
Czas w ruchu:260:58
Średnia prędkość:21.80 km/h
Maksymalna prędkość:56.40 km/h
Suma podjazdów:10052 m
Liczba aktywności:93
Średnio na aktywność:61.17 km i 2h 48m
Więcej statystyk

Piątkowo! Trzeba było odreagować...

  • DST 67.00km
  • Czas 02:51
  • VAVG 23.51km/h
  • VMAX 44.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 166m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 11 kwietnia 2014 | dodano: 11.04.2014


Od paru dni mam straszne nerwy, nie wiem czemu... jakoś słabo śpię, rano jestem psychicznie padnięty i niechętny do niczego...
No ale nareszcie nadszedł wyczekiwany piątek, piąteczek, piątunio! :) Rano zaplanowałem na zaś dłuższy powrót do domu, w pracy obczaiłem trasę na kompie, a potem byle do 16. Szczerze nie sądziłem, że będzie się cięło aż tak dobrze. Widać, że musiałem dać upust nagromadzonej złej energii.  Od Teresina wiatr jakoś od północnego wschodu, więc trochę zwolniłem. W sumie teraz mam humor... i nie myślę o tym co było i co będzie. Jednak prawda, że jak ma się to coś w postaci dwóch kółek, do tego korzysta się z nich niemal codziennie z przekonania a nie konieczności, w celu budowania wydolności, osiągów, stawiania sobie granic i pokonywania ich... to zmęczenie potrafi spowodować uśmiech :) Chyba to najlepsza i najkorzystniejsza metoda odreagowania złego dnia - wykorzystanie nóg na 110%. No a potem gąbeczka i wężyk - maszynka umyta :P, bo troszkę brudu i kurzu się nazbierało.


Kategoria 50-80, asfalt, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie

Palmiry z Maćkiem

  • DST 60.20km
  • Teren 11.40km
  • Czas 03:25
  • VAVG 17.62km/h
  • VMAX 37.30km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 292m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 marca 2014 | dodano: 22.03.2014

Dzisiaj piękna sobota, więc i siodło byc musiało :) 
Tydzień temu ugadaliśmy z Maćkiem, że ruszymy gdzieś razem, więc dzisiaj idealna okazja. Po drodze zatrzymała mnie starsza pani, była ciekawa "ile to my dziennie kilometrów robicie?", po czym usłyszała, że robię cały czas po ok 35/40 do pracy... :D No ale wracając do Maćka - mieliśmy jechać na kompleks przy Łomiankach, ale w Truskawiu odbiliśmy na Palmiry. Na pętli w Truskawiu zrobiliśmy sobie przerwę, podbiegł do nas jakiś gostek (z urody południowiec) i wypytywał po angielsku gdzie jest, a że akurat miałem w rękach mapę to mu pokazałem, pogadaliśmy trochę o bieganiu i rowerowaniu, porzucaliśmy żartem po czym pożyczyliśmy sobie have a nice day'a - on  udał się do Leszna żółtym szlakiem, a my na Palmiry. Chcieliśmy kupić sobie w Czosnowie jakiegoś kebsa, ale wieś jakich mało.. niestety nic nie znaleźliśmy. No ale ogólnie dzień super : wiosna, ciepło, weekend, po imprezie, dziewczyny na rowerach, radosna atmosfera i moc w nogach. Oby więcej! 


Kategoria 50-80, asfalt, teren, znajomi

2.03 - Nowy Dwór > Łomianki > Izabelin > Leszno

  • DST 79.30km
  • Teren 6.70km
  • Czas 04:03
  • VAVG 19.58km/h
  • VMAX 37.30km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 325m
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 marca 2014 | dodano: 02.03.2014

Chciałem dziś zrobić setkę, ale po wczorajszych popołudniowo-nocnych wojażach nie dałem rady wstać wcześnie, do domu wparowałem nieco zmęczony po 2 w nocy, więc i wstałem dość późno, bo o 11. W godzinę ogarnąłem się, założyłem drobnicę na rower i ruszyłem. Kusił mnie Sochaczew i Śladów, pętla zachodnia na puszczę.. ale uznałem, że na dziś przejadę wschód. Z początku było mi okropnie zimno, ale rozgrzałem się. Wiatr i wilgoć też trochę przeszkadzały chwilami, ale ogólnie jazda udana ;) W trakcie podjadałem sobie krówki, bo miałem ze sobą woreczek tegoż. Zdecydowanie najgorszy kawałek to była jazda z Czosnowa do Łomianek, bo wmordewind trochę odpierał moje ataki :P Ale w Kiełpinie przy bazie komunikacji miejskiej chwilę odpocząłem, zebrałem oddech i ruszyłem dalej. Rzutem na taśmę chciałem zajrzeć do Wakaby, ale wlazłem do nich, w środku drzwi zamknięte, więc ruszyłem prosto do domu :( a liczyłem na jakąś niedzielną kawkę...


Link do zdjęć


Kategoria 50-80, asfalt, samotnie, teren

Tory cztery razy...

  • DST 75.70km
  • Czas 03:53
  • VAVG 19.49km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 219m
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 lutego 2014 | dodano: 23.02.2014


Dzisiaj nie mogłem darować sobie jazdy, pogoda była wyśmienita! ;) Niby miał być teren... ale jakoś promienie słońca skusiły mnie na dłuższy wypad po lokalnych drogach. Zahaczyłem o Karpinek, w Bramkach spotkałem się z koleżanką, trochę pogadałem, potem miałem lekką zwiechę zastanawiając się gdzie dalej uderzyć... Ale w końcu ruszyłem w stronę Kask, potem bokami na Izdebno i dalej przez Bieniewice do Błonia. Cały czas zachwycałem się pogodą :P Uznałem, że wparuję Wakabie na chatę, więc pojechałem przez Rokitno do starej "dwójki" (teraz DK92) i prosto na Zaborów. Oczywiście Wakaba robił jakąś trasę, więc wprosiłem się na chatkę, pogadałem z jego babcią i rodzicami, zrobiłem sobie kanapki i herbatkę. Potem ciul wparował zdenerwowany, że przetarł sobie spodenki o jakieś rzepy przy rurce ramy..   napoiwszy, zjadłszy... tradycyjna posiadówa niedzielna u Wierzbińskich ;) A potem prosto do domu i na prawdę kaloryczna obiadokolacja. 



Kategoria 50-80, asfalt, samotnie

Górki, trochę błota i dobre piwko after ;)

  • DST 56.20km
  • Teren 24.00km
  • Czas 03:14
  • VAVG 17.38km/h
  • VMAX 47.30km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 264m
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 lutego 2014 | dodano: 16.02.2014

Dzisiaj musiałem skorzystać z przychylnej aury i wsiadłem na siodło. Do Kampinosu strasznie wiało przy większych prędkościach, ale później było lepiej, szkoda tylko, że cała droga na Górki była nasiąknięta niczym gąbka. Tak więc jakby nie patrzeć siłowo zrobiłem 2x więcej kilometrów niż normalnie :D Dalej na północ nie lepiej, gonił mnie czas więc wróciłem na Górki i wstąpiłem do koleżanki. Po obiedzie wróciłem do Leszna w ostatnich promieniachttp://www.youtube.com/watch?v=Xj1XXp88MIUh słońca...W towarzystwie muzyki jakoś dało radę, przypomniały mi się wakacyjne wieczory do późnej nocy na dwóch kółkach, ten wolny czas... W Lesznie była już ostra ciemnica, a mnie cały czas popychała wskazówka zegara, bo na 18 byłem umówiony na Zaborowie. Jakimś cudem zlany wbiegłem do domu, rozrzuciłem wszystko po pokojach, ogarniając się w locie i wybiegłem przed dom do samochodu kolegi. Potem czill.. należy się, a co! Dobry humor, piwko, torcik i szampan na poprawę nastroju przed morderczym i krwiożerczym poniedziałkiem :) 
Jutro w planie jakieś siodło po pracy, może Baranów i Jaktorów?







Kategoria 50-80, asfalt, samotnie, teren, w ciemności

W tygodniu :)

  • DST 67.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:38
  • VAVG 18.44km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 października 2013 | dodano: 05.10.2013

Do pracy,z pracy, trochę po okolicach :) Zimne poranki i gorące powroty hehe.




Kategoria 50-80, asfalt, samotnie, teren, Do pracy, z pracy, w pracy...

W tygodniu... ;) chwilka wolności

  • DST 59.00km
  • Czas 02:56
  • VAVG 20.11km/h
  • VMAX 34.60km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 września 2013 | dodano: 08.09.2013


Kategoria 50-80, asfalt, samotnie

Okolice Grodziska - 15.08.2013

  • DST 66.00km
  • Czas 02:53
  • VAVG 22.89km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 186m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 sierpnia 2013 | dodano: 01.09.2013

W tym dniu, korzystając z tego że trafiło się święto i wolne - odwiedziłem ciotkę i wujka na działce w Wyczółkach. Potem miałem niby jak najszybciej wrócić do domu, ale z racji, że była dopiero godzina 17, postanowiłem jeszcze trochę pokrążyć po okolicach Grodziska :P.











Kategoria 50-80, asfalt, samotnie

Warszawka + mandacik :P

  • DST 74.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:56
  • VAVG 18.81km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 267m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 lipca 2013 | dodano: 09.07.2013

Dziś wybrałem się do Warszawy, byłem na 13 ustawiony z 'Salwin II'... Jadąc przez Lasek Bemowski zahaczyłem o tory - stały juz punkt wycieczek - No potem czas na to spotkanie... już od początku coś mi się merdało w głowie bo chyba jej mówiłem że na rogu Radiowej i Powstańców.. potem na czuja pojechałem jednak na lotnisko.. patrzę a tam pod drzewem Salwinka. No zdziwiłem się, ale szczerze już nie pamiętam gdzie mieliśmy się spotkać :P Potem wybraliśmy się razem na Fort Bema, ogarnąłem trochę terenu, potem krótka posiadówa przy kawie i kanapkach żeby nabrać trochę energii no i zawrot do domu. Miałem w planie wyskoczyć prosto na Mościska, ale coś poszło nie tak.. jakoś inaczej pojechaliśmy - w sumie zagadaliśmy się ;P W końcu wylądowaliśmy na Moczydle, przejechaliśmy się po parku - Salwinka do domu, ja do domu.. Dojechałem do ronda na Górczewskiej x Lazurowej (o matko! nareszcie otwarte!), a potem dojechałem do Radiowej. Zahaczyłem znów Babice, potem Lipków... pech chciał, że przed Wyględami zgarnął mnie nieoznakowany Passat - panowie przysapali się do braku dzwonka. A chcąc nie chcąc doliczyli sobie za ścieżkę rowerową - 100mandatu, płatne dni siedem... Dobra idę jutro dla świętego spokoju i zapłacę.. ale nie ma co humor mnie trzymał ;) Odjeżdżając pokazałem kciukiem, iż takowy dzwonek posiadam... zadryndałem jamą ustną i życzyłem Panom miłego dnia ;) Oj dzień z przygodami, a jutro pewno kolejne 70km wpadnie bo wybieram się pod Grodzisk a potem do Ożarowa. Oj strach teraz jeździć, jeszcze mnie złapią za zbyt szybką jazdę :D.

Dobra dorzucam kilka fotek, nie chce mi się podpisywać :D zmęczenie daje się we znaki:









Kategoria 50-80, asfalt, samotnie, znajomi

Milanówek - Ozzy w świat

  • DST 53.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 18.17km/h
  • VMAX 33.60km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 czerwca 2013 | dodano: 28.06.2013

Ogólnie co by tu dużo mówić... Ozzy pojechała na miesiąc wakacji, więc ją pożegnałem :) Naczekałem się na tym Milanówku i z nudy zjeździłem chyba każdą ulicę po północnej stronie miasta - dlatego nie chciało mi się tego oznaczać na mapie - nie pamiętam już co i jak :D Jutro Babicki... zastanawiam się czy wstanę czy nie, co jak co ale jeszcze wiele roboty przede mną. Poza tym załatwiłem sobie hantelki i trochę dobije w rączkach :P



Po godzinie czekania.. z nudów zacząłem realizować swoje kolejowe pasje - kibelki do zarzygania :P


Posiadywałem sobie co chwilę na Milanowskich skwerkac.. a tutaj to chyba najbardziej zdezorganizowane skrzyżowanie w okolicy :P Kościelna x Kościuszki x Piasta


Na koniec to czego nienawidzę, ale musiałem - bo szybciej :/ Długa prosta do Leszna.


Kategoria 50-80, asfalt, samotnie