Palmiry z Maćkiem
-
DST
60.20km
-
Teren
11.40km
-
Czas
03:25
-
VAVG
17.62km/h
-
VMAX
37.30km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Podjazdy
292m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj piękna sobota, więc i siodło byc musiało :)
Tydzień temu ugadaliśmy z Maćkiem, że ruszymy gdzieś razem, więc dzisiaj idealna okazja. Po drodze zatrzymała mnie starsza pani, była ciekawa "ile to my dziennie kilometrów robicie?", po czym usłyszała, że robię cały czas po ok 35/40 do pracy... :D No ale wracając do Maćka - mieliśmy jechać na kompleks przy Łomiankach, ale w Truskawiu odbiliśmy na Palmiry. Na pętli w Truskawiu zrobiliśmy sobie przerwę, podbiegł do nas jakiś gostek (z urody południowiec) i wypytywał po angielsku gdzie jest, a że akurat miałem w rękach mapę to mu pokazałem, pogadaliśmy trochę o bieganiu i rowerowaniu, porzucaliśmy żartem po czym pożyczyliśmy sobie have a nice day'a - on udał się do Leszna żółtym szlakiem, a my na Palmiry. Chcieliśmy kupić sobie w Czosnowie jakiegoś kebsa, ale wieś jakich mało.. niestety nic nie znaleźliśmy. No ale ogólnie dzień super : wiosna, ciepło, weekend, po imprezie, dziewczyny na rowerach, radosna atmosfera i moc w nogach. Oby więcej!
Kategoria 50-80, asfalt, teren, znajomi