arturt1 prowadzi tutaj blog rowerowy

Artur Biker Gore

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:592.00 km (w terenie 24.00 km; 4.05%)
Czas w ruchu:27:40
Średnia prędkość:19.88 km/h
Maksymalna prędkość:50.50 km/h
Suma podjazdów:1766 m
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:29.60 km i 1h 27m
Więcej statystyk

Z wieczora po okolicy

  • DST 11.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 16.50km/h
  • VMAX 29.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 czerwca 2013 | dodano: 30.06.2013

...czyli luźne bujanie się z kumplem po okolicach Leszna.


Kategoria <20, asfalt, znajomi

Lipków.. nie, Zaborówek i Łubiec

  • DST 18.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 17.42km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 93m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 czerwca 2013 | dodano: 29.06.2013

Dziś spontanicznie umówiłem się z koleżanką z Lipkowa na rower, jednak gdy już wyjechałem dała znać, że jednak rezygnuje ;P no trudno... skręciłem sobie między bloki na Zaborówku - osiedlu, wypatrzyłem Das Auto kolegi, podjechałem... wbiłem, pogadaliśmy i wypiłem browarka a następnie rowerem w las ;) Tak rzadko bywam w okilicach Łubca i Kępiastego, a żałuję bo taka tam cisza i spokój, do tego całkiem fajne widoczki. Następnym razem spróbuję przedrzeć się na Dąbrówkę żółtym szlakiem a potem może Górki, albo i nawet Leoncin. Ciekawe jak tam podtopienia... głupio się przyznawać, ale na tyle lat jeszcze ani razu tamtędy nie jechałem :O






Kategoria <20, asfalt, samotnie

Milanówek - Ozzy w świat

  • DST 53.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 18.17km/h
  • VMAX 33.60km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 czerwca 2013 | dodano: 28.06.2013

Ogólnie co by tu dużo mówić... Ozzy pojechała na miesiąc wakacji, więc ją pożegnałem :) Naczekałem się na tym Milanówku i z nudy zjeździłem chyba każdą ulicę po północnej stronie miasta - dlatego nie chciało mi się tego oznaczać na mapie - nie pamiętam już co i jak :D Jutro Babicki... zastanawiam się czy wstanę czy nie, co jak co ale jeszcze wiele roboty przede mną. Poza tym załatwiłem sobie hantelki i trochę dobije w rączkach :P



Po godzinie czekania.. z nudów zacząłem realizować swoje kolejowe pasje - kibelki do zarzygania :P


Posiadywałem sobie co chwilę na Milanowskich skwerkac.. a tutaj to chyba najbardziej zdezorganizowane skrzyżowanie w okolicy :P Kościelna x Kościuszki x Piasta


Na koniec to czego nienawidzę, ale musiałem - bo szybciej :/ Długa prosta do Leszna.


Kategoria 50-80, asfalt, samotnie

Po wsi + mycie smarowanie Sziszówki ;)

  • DST 5.00km
  • Czas 00:12
  • VAVG 25.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Szosóweczka :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013

Dziś ogólnie miałem lenia, rano pogoda mnie niezbyt zachęcała do wyjścia - a miałem robić kurs do Wawy :/ Potem trochę się rozruszałem, poćwiczyłem, zająłem się ogródkiem i finalnie zabrałem się za rower koleżanki ;)




Kategoria <20, asfalt, dłubanie przy rowerze, samotnie

Górki vol2 + Wakaba

  • DST 42.00km
  • Temperatura 31.0°C
  • Podjazdy 204m
  • Sprzęt Szosóweczka :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 czerwca 2013 | dodano: 23.06.2013

Wczoraj planowany na szybko wypad na Górki. W sumie jedynie dla relaksu przed melanżem urodzinowym Sysi i dziewczyny Kazika - Agaty ;) Żar lał się z nieba, suchość dokuczała w gardle, ale to w sumie krótka trasa więc sprawnie w obie strony przejechaliśmy, zahaczając na Górkach o Kaśkę :D


Przed wycieczką... swój rowerek odpicowałem jak należy, a na trasę wyjechałem sziszóweczką :D


Bardzo dobrze się leciało ;) tylko gorąc dawał się we znaki.


Musiałem złożyć swój podpis na Alei Gwiazd na Górkach haha! :D


Kategoria 20-50, asfalt, znajomi

Górki i dołki, wpadka w bagnie :D

  • DST 31.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 16.76km/h
  • VMAX 32.50km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 137m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 czerwca 2013 | dodano: 20.06.2013

Dziś na ogień poszły Górki ;) Czas miałem ostro obramowany więc spieszyłem się. Oczywiście jak się człowiek spieszy to wiadomo.. przejechałem zjazd z niebieskiego szlaku i musiałem się cofać, strasznie zmordowałem się tym gorącem i parówą w lesie, a na domiar złego zachciało mi się testować niepewny czerwony szlak w okolicy Zamczyska. Skąpałem się w błocku, w koło sama woda, a jeszcze te zdradliwe zaschnięte błota - a pod spodem pół metra mazi i smród... latałem jak opętany szukając stopą i oponami suchego skrawka duktu, bo ciągnęły za mną miliony komarów, a ja nie widziałem przed sobą absolutnie nic. Skakałem z kępy na kępę trawy na oślep, prawie zgubiłem telefon i rozpięty od rzucania się po krzakach plecak... ogólnie fajna przygoda, ale raczej na przyszły raz obiorę pewniejszą trasę. Tak jak dziś nie panikowałem dawno :D Ale od czego są znajomi? Wstąpiłem od razu do Kaśki, umyłem się i wysuszyłem to co mokre. Kawka, herbatka i zawrotka do Leszna - ale już przez Kampinos. Niestety cały czas pod wiatr.


Nuta na dziś : Ostatnio ponownie zakochuję się w ATB - bardzo dobre na samotny rower.

Nareszcie trochę po lesie...


Na nic to ostrzeżenie - przejechałem, ale było ciężko. Jest ryzyko - jest zabawa! :D


Po walce z bagnem - nareszcie asfalt! :D



Trochę się rozlało...


Maszyna żyje - jutro będzie dokładne mycie ;P


A oto małe leniwce koteczki u Kasi :D


Gore jedzie w stronę Kampinosu - kolejna samoyebka :D


Kategoria 20-50, teren, samotnie, asfalt

Nareszcie Socho ;)

  • DST 88.00km
  • Czas 03:55
  • VAVG 22.47km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 328m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 19 czerwca 2013 | dodano: 20.06.2013

Na wstępie, nareszcie udało mi się wybrać do Sochaczewa, jednakże nie wjeżdżaliśmy 'w miasto' bo robiło się późno, a bezpieczeństwo w Sochaczewie to temat z kosmosu :D Ogółem zaczęło się od jazdy na Wyględy do koleżanki, kawka i naprawa jej roweru na patencie (oderwała to dziadostwo co trzyma przy rurce pancerz w naciągu linki) więc poradziłęm sobie drutem, zrobiłem pętelkę na pancerzu i chodzi. Potem wpadłem do Agi i Petera (rodzice Wakabsona), tam znów kawka, posiłek.. Miałem ochotę ruszyć gdzieś dalej więc zaliczylem jeszcze kilka kółeczek po okolicy czekając aż Wakaba wróci ze szkoły. Chciał jechać do Żyrardowa ale uznaliśmy że za późno, więc popruliśmy prosto do Sochaczewa. Mieliśmy zahaczyć o Brochów, ale że robiło się powoli ciemno a Wakaba chciał wrócić przed 22 więc pojechaliśmy tylko do Plecewic i potem prosto do Socho. W Socho postój i picie, potem zawrot i strzała przez Żelazówkę i Kampinos bez zatrzymania. Szło lecieć powyżej 40km/h ale tuż przed Lesznem moje nogi złapały lekką zamułkę. Dziś wybieram się na Górki lasem, nie za długo bo na 17 jestem ustawiony na Lesznie. ;) Ale gorąco...

TRASA: Leszno > Zaborów (okolice) > Leszno > Kampinos > Łazy > Plecewice > Sochaczew > Żelazowa Wola > Kampinos > Leszno


Na początek spokojne okolice Zaborowa


To chyba najgorsza droga w okolicy...


Tory musiały być. Gore'a nie było tu rok więc musiał uwiecznić :D Zarosło trochę.. nie pryskali.


Kategoria 80-100, asfalt, w ciemności, znajomi

Z wieczora na Łomianki ;)

  • DST 64.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 23.41km/h
  • VMAX 44.40km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 221m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 czerwca 2013 | dodano: 18.06.2013
Uczestnicy

Dzisiaj po stresach egazminów przyszedł czas na pełny relaks ;) Wziąłem się nawet za szejkowanie łańcucha... płukanko na kilka razy, wysychanie i dodatkowe rozjeżdżanie po okolicy, potem kropelki smaru i chodzi jak nówka.
Od razu ruszyliśmy z Wakabą na północ, zaproponowałem na Wiersze i Łomianki. Bardzo dobrze się kręciło, ale trochę pod wiatr. Sytuacja lepsza już od Łomianek bo lecieliśmy równo aż do samego Zaborowa. Jednak szprychy mi się poluzowały i jutro czeka mnie dociąganie tylnego koła :P Mialem ochotę wracać od Wakaby rowerem.. no ale Zadra zaproponował, że do Leszna mnie podwiezie więc okej - rower na pake i jazda. Ale najważniejsze że powoli jednak zaczynam czuć znów tego bakcyla ;)


Jak widać Wakaba powoli zrzuca kilogramy :D


Jedna z moich ulubionych puszczańskich asfaltowych dróg przez Wiersze ;)


Kościółek w Wierszach


Tutaj prosto przez rondo, dalej przez siódemkę i potem równolegle na same Łomianki.


Kategoria 50-80, asfalt, dłubanie przy rowerze, w ciemności, znajomi

Już po Egzaminach ;) relaks

  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 czerwca 2013 | dodano: 18.06.2013

Na dziś w planie mycie i smarowanie maszynki, ale jutro nie daruję sobie. Wsiadam i jadę jak najdalej stąd :) Poza tym jeżeli zdam te egzaminy (wyniki w sierpniu) to przejadę tyle kilometrów ile tylko zażyczą sobie znajomi podczas zakładu :D Dobra, idę myć rower bo Wakaba wpada.


Kategoria dłubanie przy rowerze, przemyślenia / plany

Zamuła po Lesznie

  • DST 12.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:42
  • VAVG 17.14km/h
  • VMAX 33.60km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 czerwca 2013 | dodano: 17.06.2013

Trochę sam, trochę z Rafałem. Pora się obudzić z letargu i zacząć na serio...


Kategoria asfalt, teren, znajomi