Czerwiec, 2013
Dystans całkowity: | 592.00 km (w terenie 24.00 km; 4.05%) |
Czas w ruchu: | 27:40 |
Średnia prędkość: | 19.88 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.50 km/h |
Suma podjazdów: | 1766 m |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 29.60 km i 1h 27m |
Więcej statystyk |
W jedną stronę...
-
DST
19.00km
-
Czas
00:49
-
VAVG
23.27km/h
-
VMAX
44.50km/h
-
Podjazdy
57m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dla kochanej Ani...
Kategoria <20, asfalt, samotnie
Troszki wczoraj troszki dziś po okolicach :P
-
DST
17.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:57
-
VAVG
17.89km/h
-
VMAX
31.70km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria teren, samotnie, asfalt, <20
Ożarów i okolice
-
DST
60.00km
-
Czas
03:17
-
VAVG
18.27km/h
-
VMAX
37.90km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Podjazdy
193m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miałem trochę spraw do pozałatwiania, jazda na Ożarów z dokumentami i paczką do pewnego gościa. Jechałem jak najszybciej ale dałem sobie spokój bo miałem tam być i tak ok 16 (a jazda zajęła mi może niecałe 40minut. Gdy okazało się że mam trochę czasu spotkałem się z koleżanką, zakręciliśmy rowerkami kólko po Ożarowie i na Zielonkach skoczyłem w stronę Biedronki a potem zajrzałem na dawno nie odwiedzany przeze mnie Lipków i Izabelin - szybka doba jazda, no a z powrotem zmachany chciałem być już w domu bo słońce trochę mnie przygrzewało.. no ale zadzwonił Wakaba więc poczekałem na niego przed jego domem a potem poszliśmy napic się czegoś zimnego :D Oczywiście od razu gadka z Agą i Peterem a wiadomo że jak Peter to bajery rowery. Na koniec zawrotka do domu w towarzystwie Wakaby który przyjechał do mnie po kierkę specializeda. W zamian mogę rozbroić jego mostek :PGdy wracałem do domu od strony Borzęcina, zadzwonił do mnie Wakaba. Wyszło na to, że mam na niego czekać pod domem. A oto wehikuł sprzed domu Wakabsona ;)
Kategoria 50-80, asfalt, samotnie, znajomi
Po wsiach ;)
-
DST
21.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:15
-
VAVG
16.80km/h
-
VMAX
34.80km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Podjazdy
60m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cóż.. rano czym prędzej wziąłem się za robotę, słońce mnie spiekło a potem jeszcze koszenie trawy. W końcu wolny czas więc wziąłem maszynkę w objęcia i ruszyłem na podbój 'nowych willowisk' i okolicznych wsi :).
Kategoria 20-50, asfalt, samotnie, teren
Nocny kampinoski sprint
-
DST
30.00km
-
Czas
01:11
-
VAVG
25.35km/h
-
VMAX
37.50km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Podjazdy
83m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z wieczora spontanicznie wybrałem się na rower. Wcześniej umyłem bo ojciec jeździł i złapał trochę błota. Napęd przeczyszczony do sucha, potem wysmarowany od nowa, uleżone i rozjeżdżone jak powinno. Wracając do tematu.. trochę po Lesznie (akurat się ściemniało, więc czym prędzej wyskoczyłem na wojewódzką), dalej na Kampinos prawie pod Łazy. Do Kampinosu droga dobra, bardzo dobrze się leciało, nieco wilgoci i gęste powierze ale średnio ok 32-33km/h. Wziąłem pod spób bluzę... wydawało mi się chłodno... ale w końcu musiałem się rozbierać bo lało się ze mnie. Wracając zza Kampinosu chwilę przystanąłem na przystanku i na luzie wróciłem do Leszna. Tu też spokój, łbów żadnych więc pewną stopą pociskałem po Sochaczewskiej - (już raz jechałem 46km/h i dwóch łbów wyskoczyło na wysokości skwerku.. oczywiście wyzwiska w moją stronę bo te bezmuzgi plują się do wszystkiego co się rusza. W sumie dobrze że dałem radę ominąć.. co za ludzie).http://www.gpsies.com/mapOnly.do?fileId=wghxfzhulzygnqtb
Kategoria 20-50, asfalt, samotnie, w ciemności
Po Lesznie
-
DST
8.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
00:35
-
VAVG
13.71km/h
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria asfalt, samotnie, teren, znajomi
Leszno, Kampo
-
DST
33.00km
-
Czas
01:32
-
VAVG
21.52km/h
-
VMAX
41.00km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Podjazdy
103m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nic nie wskazywało żebym po porannym rowerku i rąbaniu drzewa znów wyszedł na rower, ale jednak! ;) Wyruszyłem sobie spokojnie na okoliczne pola.. mianowicie w ulicę Orodową, potem koło komina w lewo.. gdzie spotkało mnie ogromne błoto, zmoczyłem sobie buty, opony skąpałem w brei a w dodatku cały łańcuch usmarował się w piachu...:D no ale potem na wojewódzką gdzie błocko się otrzepało pryskając mi na twarz i dalej przez całe Leszno. W radio mówili, że dla mazowsza przewidziane są bure i gradobicia.. więc przyspieszyłem tempo i dobiłem do Kampinosu gdzie chwilę odsapnąłem (chciałem zahaczyć sklep, ale zapomniałem porftela -.-). Potem w stronę Granicy i nazad do Leszna bo od wschodu chmury gęstniały aż zanadto :P
Komin starej cegielni stoi tyle lat w szczerym polu... Przejechałem się za cmentarzem, tam taka fajna ścieżka z korzeniami... no musiałem tam zajrzeć :P
...A kampinos rozkopany. Całe szczęście asfalt już jest i układają chodniki. Swoją drogą to mało nie rozwaliłem się o koparkę, bo operator 'nie widział' sznureczka samochodów jadących od strony Leszna...
A to mój ulubiony kampinoski asfaltowy zjazd. No może drugie miejsce.. zaraz po zjeździe koło OSP, z tym, że tam jest zakręt i trochę niebezpiecznie. Za to tu prosta pochyła! :D
Kategoria 20-50, asfalt, samotnie, teren
Poranna przejażdżka + smarowanie ;P
-
DST
13.00km
-
Czas
00:45
-
VAVG
17.33km/h
-
VMAX
31.20km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria <20, dłubanie przy rowerze, samotnie
Powoli do przodu - Milanówek - part.. któryś tam ;P
-
DST
47.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
23.11km/h
-
VMAX
42.90km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Podjazdy
128m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów spontanicznie do dziewczyny ;)Dziś znów wybrałem skrót przez Żukówkowe pole.. całe szczęście napotkałem tylko dwa rozlewiska na całą drogę, które sprytnie ominąłem :P No a z powrotem spieszyłem się jak tylko mogłem bo mama straszyła burzami... no ale wiatrzycho w twarz nie dawało jechać z pełną prędkością.
Kategoria 20-50, asfalt, samotnie, w ciemności
Zwierzątko umyte :P
-
DST
9.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
00:32
-
VAVG
16.88km/h
-
VMAX
30.30km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Podjazdy
35m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nareszcie ruszyłem dupsko!:D 3 dni dochodziłem, a raczej dopełzałem do siebie po ognisku u Wakaby. Nareszcie trochę rozruszałem zastałe nogi. Teraz z dnia na dzień więcej i więcej. I nic mi nie przeszkodzi.
Kategoria asfalt, <20, teren, samotnie