Tory cztery razy...
-
DST
75.70km
-
Czas
03:53
-
VAVG
19.49km/h
-
VMAX
41.70km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Podjazdy
219m
-
Sprzęt Kellys
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj nie mogłem darować sobie jazdy, pogoda była wyśmienita! ;) Niby miał być teren... ale jakoś promienie słońca skusiły mnie na dłuższy wypad po lokalnych drogach. Zahaczyłem o Karpinek, w Bramkach spotkałem się z koleżanką, trochę pogadałem, potem miałem lekką zwiechę zastanawiając się gdzie dalej uderzyć... Ale w końcu ruszyłem w stronę Kask, potem bokami na Izdebno i dalej przez Bieniewice do Błonia. Cały czas zachwycałem się pogodą :P Uznałem, że wparuję Wakabie na chatę, więc pojechałem przez Rokitno do starej "dwójki" (teraz DK92) i prosto na Zaborów. Oczywiście Wakaba robił jakąś trasę, więc wprosiłem się na chatkę, pogadałem z jego babcią i rodzicami, zrobiłem sobie kanapki i herbatkę. Potem ciul wparował zdenerwowany, że przetarł sobie spodenki o jakieś rzepy przy rurce ramy.. napoiwszy, zjadłszy... tradycyjna posiadówa niedzielna u Wierzbińskich ;) A potem prosto do domu i na prawdę kaloryczna obiadokolacja.
Kategoria 50-80, asfalt, samotnie