arturt1 prowadzi tutaj blog rowerowy

Artur Biker Gore

Wpisy archiwalne w kategorii

50-80

Dystans całkowity:5689.20 km (w terenie 240.20 km; 4.22%)
Czas w ruchu:260:58
Średnia prędkość:21.80 km/h
Maksymalna prędkość:56.40 km/h
Suma podjazdów:10052 m
Liczba aktywności:93
Średnio na aktywność:61.17 km i 2h 48m
Więcej statystyk

Wieczorek z Syśką i Jakubikiem

  • DST 58.60km
  • Czas 03:20
  • VAVG 17.58km/h
  • VMAX 48.80km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 266m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 lipca 2014 | dodano: 03.07.2014


Kategoria 50-80, asfalt, znajomi

A po pracy...

  • DST 62.60km
  • Czas 02:52
  • VAVG 21.84km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 190m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 czerwca 2014 | dodano: 25.06.2014



Kategoria 50-80, asfalt, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie

Praca i trochę jeżdżenia po pracy ;)

  • DST 57.40km
  • Czas 02:31
  • VAVG 22.81km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 154m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 czerwca 2014 | dodano: 23.06.2014


Jakoś tak mnie wywiało...chociaż to nieadekwatne określenie, bo z pracy waliłem pod ostry wiatr. Dopiero od poznańskiej dostałem skrzydeł i poszybowałem na Leszno. Dziś tyle... jutro normalne 35-40, w środę - jako, że środek tygodnia, spróbuję wykręcić 80km. Ciekawe co przyniesie weekend?

Przestrzeliłem 579 i pojechałem przez Kłudno ;) Tutaj spojrzenie wstecz...


Kategoria 50-80, asfalt, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie

Get a life Vol2 - Zamczysko!

  • DST 70.20km
  • Teren 27.00km
  • Czas 04:42
  • VAVG 14.94km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 349m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 czerwca 2014 | dodano: 22.06.2014

Dzisiaj miałem przyjemność poprowadzić kolejną edycję GET A LIFE. Tym razem za cel postawiliśmy sobie Zamczysko. Trasę modyfikowaliśmy na bieżąco, ze względów na warunki pogodowe. Ogółem dzisiejszy wypad do samego końca stał pod znakiem zapytania. Całe szczęście dołączyło kilka osób, łącznie uzbierała się grupka ośmioosobowa i w końcu ruszyliśmy w strugach deszczu na szlak. W dojeździe do Leszna towarzyszył nam deszcz i silny wiatr w twarz, potem trochę rozpogodzeń. Po wylocie z Granicy w kierunku mostu na Łasicy złapała nas burza, woda lała się z nieba, nie pomogły przeciwdeszczowe kurtki...o ile ktoś miał ;), a także liście...No ale daliśmy radę! Do Górek wszyscy dotarliśmy kompletnie przemoczeni i umorusani w błocie. Tam też zrobiliśmy sobie sklepostop, w międzyczasie nasze rzeczy trochę wyschły :D Potem ruszyliśmy nieco błotnistym szlakiem na Zamczysko, chwilę posiedzieliśmy i ruszyliśmy do Łubca. Faceci nie dawali znaków zmęczenia, jednakże po Ani i Justynie było widać, że są trochę przemęczone (chociaż bardziej może przez pogodę, niż fizycznie). Po 17 dotarliśmy do Zaborowa, pożegnaliśmy się pod sklepem na Środkowej, skąd też wyruszyliśmy... a potem stały punkt programu - każde w swoją stronę świata ;) 




Zdjęcia z wypadu


Kategoria 50-80, asfalt, teren, znajomi

Dzień dziecka z Kazikiem - Brochów!

  • DST 73.60km
  • Teren 16.20km
  • Czas 04:20
  • VAVG 16.98km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 304m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 czerwca 2014 | dodano: 01.06.2014

Dzisiaj po 14 planowałem samotny rowerek do Łaz, ale zadzwonił Kazik... pytając czy jestem chętny na dwa kółka. Zmówiliśmy się po 14 pod jego blokiem i ruszyliśmy w stronę Łaz. Potem była ziemia sochaczewska i w końcu dojechaliśmy do Brochowa. Tam zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę, a następnie ruszyliśmy na Kampinos. W kampo kupiliśmy sobie po piwku, które na Górkach wypilismy, by wkrótce potem ruszyć w las na Zamczysko. Dobrze się leciało, w sumie jak nigdy. A od Zamczyska do Łubca nie jechałem nigdy wcześniej, zawsze waliłem niebieskim z Leszna. A jestem zadowolony tym bardziej, że to moja pierwsza jazda z Kaziem od ponad roku. Mam nadzieję, że będzie więcej okazji, bo pomysłów nie brakuje :)


Kategoria 50-80, asfalt, teren

Get a life!

  • DST 61.40km
  • Teren 43.00km
  • Czas 03:41
  • VAVG 16.67km/h
  • VMAX 36.20km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 268m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 maja 2014 | dodano: 26.05.2014

Dzisiaj zebraliśmy się sporą grupką pod sklepem na Środkowej w Zaborowie i ruszyliśmy w las. Nikt z nas wcześniej się nie znał, ewentualnie jedynie kojarzył z widzenia/słuchu, a co najlepsze to już po paru kilometrach doskonale się zintegrowaliśmy. Michał narzucał tempo, grupka podzieliła się na dwie: 3-4 osobową na czele i drugą ze sporym dystansem za nami ;)...ale dali sobie wspaniale radę z korzeniami, piachem i błotem. Co najlepsze poznałem wreszcie organizatorkę - Agnieszkę, z którą już jakiś czas planowałem taki event, i w sumie dzięki połączonym siłom i chęci osób biorących udział w tego rodzaju wydarzeniach - to wszystko ma jakiś sens! Chcesz wyrwać się rowerem na weekend? Chcesz pobiegać, a nie masz z kim? Zareklamuj się na Get a Life :D Dzisiaj uzbieraliśmy kilkanaście osób, które razem, jak i każdy z osobna - tworzyły niesamowitą atmosferę, zupełnie jakbyśmy się już przez jakiś czas znali.
Tutaj wklejka mapki, ogólna trasa jaką mieliśmy przejechać. Nie pokrywa się idealnie, ale z grubsza kilometraż się zgadza ;)
Poza tym... ja najpierw z Leszna po Wakabę(Przemka), potem na zbiórkę pod sklepik, a na koniec powrót z Zaborowa do Leszna. Ogólnie warto się ustawiać na takie wyjazdy weekendowe, nawet i jedynie niedzielne. Co z tego, że jutro praca? Taka niedziela to dawka szczęścia i energii na całe 5 męczących dni.



Link do zdjęć z pierwszego wypadu Get a Life


Kategoria 50-80, asfalt, teren, znajomi

Praca

  • DST 47.60km
  • Teren 1.50km
  • Czas 02:13
  • VAVG 21.47km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 maja 2014 | dodano: 20.05.2014


Kategoria 50-80, asfalt, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie, teren

Biker Pub Stanisławów + 55km

  • DST 55.20km
  • Teren 2.70km
  • Czas 02:43
  • VAVG 20.32km/h
  • VMAX 40.10km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 208m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 maja 2014 | dodano: 18.05.2014

Dzisiaj zmówiłem się ze znajomymi na wypad do Biker Pubu w Stanisławowie przy okazji jakiegoś ichniejszego eventu ;) Ruszyłem najpierw po Maćka, potem zgarnęliśmy Wakę. Szmici czekał na nas na miejscu. Wypad udany, super atmosfera i przyjęcie na miejscu. Poza tym wiele znajomych mordek, w tym Syśka na obsłudze baru ;)  Na plus zdecydowanie muzyka - ostrzejsze granie, idealnie komponujące się z pedałowaniem. Poza tym na miejscu uzbierało się nas nieco więcej niż planowaliśmy - dołączyła Karola z Zadrą. Po pikniku Maciek ruszył dalej w Stanisławów na stadninę, ja z Wakaba odprowadziłem Karolinę i Zadrę, a potem zrobiliśmy objazd na Izabelin i dwa razy machnęliśmy Koczargi. W końcu rozjazd na Borzęcinie - Waka prosto do domu, a ja przez Myszczyn i Wąsy - do Leszna.
Ogółem jak dobrze raz na jakiś czas zgarnąć kogoś i zobaczyć się zgraną paczką, trochę zabawić i pokręcić na siodle. 
A pogoda zaskoczyła! I oby dalej tak było : )


Kategoria 50-80, asfalt, teren, znajomi

1 maja z koleżanką

  • DST 66.70km
  • Czas 03:21
  • VAVG 19.91km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 171m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 maja 2014 | dodano: 01.05.2014

Dzisiaj był rowerek na działkę do cioci ;)Po drodze zgarnąłem koleżankę, pokręciliśmy po okolicy, po czym odstawiłem ją na Bramki i sam wróciłem przez Pass do Leszna. Pogoda dobra, słonko było. Teraz tylko spory wiatr od zachodu... 


Kategoria 50-80, asfalt, znajomi

A chciało mi się.. przed i po pracy!

  • DST 62.40km
  • Czas 02:50
  • VAVG 22.02km/h
  • VMAX 36.70km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 186m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 kwietnia 2014 | dodano: 22.04.2014


Kategoria 50-80, asfalt, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie