arturt1 prowadzi tutaj blog rowerowy

Artur Biker Gore

Wpisy archiwalne w kategorii

znajomi

Dystans całkowity:9582.70 km (w terenie 791.10 km; 8.26%)
Czas w ruchu:548:13
Średnia prędkość:17.31 km/h
Maksymalna prędkość:56.80 km/h
Suma podjazdów:18091 m
Liczba aktywności:235
Średnio na aktywność:40.78 km i 2h 21m
Więcej statystyk

Wieczorek z Syśką i Jakubikiem

  • DST 58.60km
  • Czas 03:20
  • VAVG 17.58km/h
  • VMAX 48.80km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 266m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 lipca 2014 | dodano: 03.07.2014


Kategoria 50-80, asfalt, znajomi

Rajd Babicki na powitanie lata :)

  • DST 48.70km
  • Teren 23.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 15.79km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 173m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 czerwca 2014 | dodano: 28.06.2014

Dzisiaj leniwie ruszyłem o poranku na Rajd babicki, nie spodziewając się, że spotkam kogoś znajomego (prócz fotoreportera Babickiej :P), ale koniec końca trafił się Paweł, którego miałem przyjemność poznać na pierwszym wspólnym rowerowaniu Get a life. Przejechaliśmy szybko traskę, po drodze skoczyliśmy do Biker Pubu na Stanisławowie w odwiedziny do pracującej tam w pocie czoła koleżanki. Przy okazji załatwiłem z właścicielem miejsce na naszą Get a life'ową konferencję... trzeba będzie wybrać projekty graficzne i projekty znaku teamowego, poza tym spędzi się fajnie czas, posiedzi i pogada przy jakimś browarku...
Wracając do babickiego: Wróciliśmy, najedliśmy się na miejscu, ja z losowania wygrałem...dzwonek ;) Policja już nie będzie miała za co wlepić mi mandatu! A potem polecieliśmy do Leszna, pokazałem Pawłowi gdzie mieszkam, chciałem zaprosić na jakąś kawę, no ale miał ramy czasowe, więc wrócił do Borzęcina...a po chwili przeszła burza.


Kategoria 20-50, asfalt, teren, znajomi

Get a life Vol2 - Zamczysko!

  • DST 70.20km
  • Teren 27.00km
  • Czas 04:42
  • VAVG 14.94km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 349m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 czerwca 2014 | dodano: 22.06.2014

Dzisiaj miałem przyjemność poprowadzić kolejną edycję GET A LIFE. Tym razem za cel postawiliśmy sobie Zamczysko. Trasę modyfikowaliśmy na bieżąco, ze względów na warunki pogodowe. Ogółem dzisiejszy wypad do samego końca stał pod znakiem zapytania. Całe szczęście dołączyło kilka osób, łącznie uzbierała się grupka ośmioosobowa i w końcu ruszyliśmy w strugach deszczu na szlak. W dojeździe do Leszna towarzyszył nam deszcz i silny wiatr w twarz, potem trochę rozpogodzeń. Po wylocie z Granicy w kierunku mostu na Łasicy złapała nas burza, woda lała się z nieba, nie pomogły przeciwdeszczowe kurtki...o ile ktoś miał ;), a także liście...No ale daliśmy radę! Do Górek wszyscy dotarliśmy kompletnie przemoczeni i umorusani w błocie. Tam też zrobiliśmy sobie sklepostop, w międzyczasie nasze rzeczy trochę wyschły :D Potem ruszyliśmy nieco błotnistym szlakiem na Zamczysko, chwilę posiedzieliśmy i ruszyliśmy do Łubca. Faceci nie dawali znaków zmęczenia, jednakże po Ani i Justynie było widać, że są trochę przemęczone (chociaż bardziej może przez pogodę, niż fizycznie). Po 17 dotarliśmy do Zaborowa, pożegnaliśmy się pod sklepem na Środkowej, skąd też wyruszyliśmy... a potem stały punkt programu - każde w swoją stronę świata ;) 




Zdjęcia z wypadu


Kategoria 50-80, asfalt, teren, znajomi

Górki z tatą w Boże Ciało

  • DST 47.30km
  • VMAX 45.10km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 183m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 czerwca 2014 | dodano: 20.06.2014

Dzień wcześniej tata namawiał mnie, żebym z nim pojechał na Górki Kampinoskie, bo nie odwiedzał z 10 lat... jak nie lepiej! No to wsiedliśmy o 10 na rowery i pojechaliśmy. Powspominał sobie młodzieńcze czasy szkoły w Kampinosie, pokazał gdzie mieszkał z matką za młodu, pokazywał gdzie sadzili ze szkołą las, opowiedział jak jeździł drezynką z kolegami po torach kolejki z Zamczyska. Ogarneliśmy po drodze Boże Ciało w Górkach, potem tata spotkał kuzyna z Kampinosu, chwilę pogadał i wrócił do Leszna, a ja zostałem u koleżanki. Trochę się posiedziało, pojadło... w domu byłem po 21 ;)


Kategoria 20-50, asfalt, znajomi

Get a life!

  • DST 61.40km
  • Teren 43.00km
  • Czas 03:41
  • VAVG 16.67km/h
  • VMAX 36.20km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 268m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 maja 2014 | dodano: 26.05.2014

Dzisiaj zebraliśmy się sporą grupką pod sklepem na Środkowej w Zaborowie i ruszyliśmy w las. Nikt z nas wcześniej się nie znał, ewentualnie jedynie kojarzył z widzenia/słuchu, a co najlepsze to już po paru kilometrach doskonale się zintegrowaliśmy. Michał narzucał tempo, grupka podzieliła się na dwie: 3-4 osobową na czele i drugą ze sporym dystansem za nami ;)...ale dali sobie wspaniale radę z korzeniami, piachem i błotem. Co najlepsze poznałem wreszcie organizatorkę - Agnieszkę, z którą już jakiś czas planowałem taki event, i w sumie dzięki połączonym siłom i chęci osób biorących udział w tego rodzaju wydarzeniach - to wszystko ma jakiś sens! Chcesz wyrwać się rowerem na weekend? Chcesz pobiegać, a nie masz z kim? Zareklamuj się na Get a Life :D Dzisiaj uzbieraliśmy kilkanaście osób, które razem, jak i każdy z osobna - tworzyły niesamowitą atmosferę, zupełnie jakbyśmy się już przez jakiś czas znali.
Tutaj wklejka mapki, ogólna trasa jaką mieliśmy przejechać. Nie pokrywa się idealnie, ale z grubsza kilometraż się zgadza ;)
Poza tym... ja najpierw z Leszna po Wakabę(Przemka), potem na zbiórkę pod sklepik, a na koniec powrót z Zaborowa do Leszna. Ogólnie warto się ustawiać na takie wyjazdy weekendowe, nawet i jedynie niedzielne. Co z tego, że jutro praca? Taka niedziela to dawka szczęścia i energii na całe 5 męczących dni.



Link do zdjęć z pierwszego wypadu Get a Life


Kategoria 50-80, asfalt, teren, znajomi

Popołudniowy Kampinos z kumplem

  • DST 22.50km
  • Teren 2.40km
  • Czas 01:21
  • VAVG 16.67km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 72m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 maja 2014 | dodano: 24.05.2014


Dzisiaj miałem siedzieć w domu i odpoczywać, ale w końcu wpadł do mnie Rafał. Potem ruszyliśmy spontanem na Kampinos, znaczy ja coś tam więcej planowałem, ale dla niego akurat ten cel był odpowiedni . Poza tym miałem do ogarnięcia interes u ciotki, niestety nikogo nie zastaliśmy, a z moich planów na pedałowanie niestety nici, bo od zachodu nachodziła spora chmura... więc wróciliśmy do Leszna. Na razie się ochłodziło, nic nie padało i nie pada. Ciekawe jak będzie w nocy? Dobrze żeby też jutro w ciągu dnia nic nie spadło, bo mam zaplanowaną wycieczkę po okolicach Zaborowa i Truskawia, około 40km wraz z ludkami... których jeszcze nie znam, ale poznam ;) Ot taki event z koleżanką (której też nie znam... ale poznam :D)



Kategoria 20-50, asfalt, teren, znajomi

Biker Pub Stanisławów + 55km

  • DST 55.20km
  • Teren 2.70km
  • Czas 02:43
  • VAVG 20.32km/h
  • VMAX 40.10km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 208m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 maja 2014 | dodano: 18.05.2014

Dzisiaj zmówiłem się ze znajomymi na wypad do Biker Pubu w Stanisławowie przy okazji jakiegoś ichniejszego eventu ;) Ruszyłem najpierw po Maćka, potem zgarnęliśmy Wakę. Szmici czekał na nas na miejscu. Wypad udany, super atmosfera i przyjęcie na miejscu. Poza tym wiele znajomych mordek, w tym Syśka na obsłudze baru ;)  Na plus zdecydowanie muzyka - ostrzejsze granie, idealnie komponujące się z pedałowaniem. Poza tym na miejscu uzbierało się nas nieco więcej niż planowaliśmy - dołączyła Karola z Zadrą. Po pikniku Maciek ruszył dalej w Stanisławów na stadninę, ja z Wakaba odprowadziłem Karolinę i Zadrę, a potem zrobiliśmy objazd na Izabelin i dwa razy machnęliśmy Koczargi. W końcu rozjazd na Borzęcinie - Waka prosto do domu, a ja przez Myszczyn i Wąsy - do Leszna.
Ogółem jak dobrze raz na jakiś czas zgarnąć kogoś i zobaczyć się zgraną paczką, trochę zabawić i pokręcić na siodle. 
A pogoda zaskoczyła! I oby dalej tak było : )


Kategoria 50-80, asfalt, teren, znajomi

okolica + trochę lasu

  • DST 24.10km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 19.03km/h
  • VMAX 31.60km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 maja 2014 | dodano: 17.05.2014

Dzisiaj nareszcie wyrwałem się ze szponów pogodowego zamulenia. Po drodze zgarnąłem kumpla z Marianowa na kółko przez Powązki, a potem sam poobijałem się po okolicach. Dobrze, że deszcz przestał padać, od razu mam więcej życia w sobie :) A jutro ruszam przed południem na Stanisławów z niewielką grupką ludków.





Kategoria 20-50, asfalt, samotnie, teren, znajomi

1 maja z koleżanką

  • DST 66.70km
  • Czas 03:21
  • VAVG 19.91km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 171m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 maja 2014 | dodano: 01.05.2014

Dzisiaj był rowerek na działkę do cioci ;)Po drodze zgarnąłem koleżankę, pokręciliśmy po okolicy, po czym odstawiłem ją na Bramki i sam wróciłem przez Pass do Leszna. Pogoda dobra, słonko było. Teraz tylko spory wiatr od zachodu... 


Kategoria 50-80, asfalt, znajomi

Palmiry z Maćkiem

  • DST 60.20km
  • Teren 11.40km
  • Czas 03:25
  • VAVG 17.62km/h
  • VMAX 37.30km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 292m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 marca 2014 | dodano: 22.03.2014

Dzisiaj piękna sobota, więc i siodło byc musiało :) 
Tydzień temu ugadaliśmy z Maćkiem, że ruszymy gdzieś razem, więc dzisiaj idealna okazja. Po drodze zatrzymała mnie starsza pani, była ciekawa "ile to my dziennie kilometrów robicie?", po czym usłyszała, że robię cały czas po ok 35/40 do pracy... :D No ale wracając do Maćka - mieliśmy jechać na kompleks przy Łomiankach, ale w Truskawiu odbiliśmy na Palmiry. Na pętli w Truskawiu zrobiliśmy sobie przerwę, podbiegł do nas jakiś gostek (z urody południowiec) i wypytywał po angielsku gdzie jest, a że akurat miałem w rękach mapę to mu pokazałem, pogadaliśmy trochę o bieganiu i rowerowaniu, porzucaliśmy żartem po czym pożyczyliśmy sobie have a nice day'a - on  udał się do Leszna żółtym szlakiem, a my na Palmiry. Chcieliśmy kupić sobie w Czosnowie jakiegoś kebsa, ale wieś jakich mało.. niestety nic nie znaleźliśmy. No ale ogólnie dzień super : wiosna, ciepło, weekend, po imprezie, dziewczyny na rowerach, radosna atmosfera i moc w nogach. Oby więcej! 


Kategoria 50-80, asfalt, teren, znajomi