znajomi
Dystans całkowity: | 9582.70 km (w terenie 791.10 km; 8.26%) |
Czas w ruchu: | 548:13 |
Średnia prędkość: | 17.31 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.80 km/h |
Suma podjazdów: | 18091 m |
Liczba aktywności: | 235 |
Średnio na aktywność: | 40.78 km i 2h 21m |
Więcej statystyk |
Górki, Kasiełę i Wakaba ;)
-
DST
39.00km
-
Czas
02:19
-
VAVG
16.83km/h
-
VMAX
38.20km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Kellys
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj umówiony rowerek na Górki Kampinoskie ;) Na początku leniwie sam na rowerku kolegi, posiedziałem trochę u koleżanki, po czym zadzwonił do mnie Wakaba (wcześniej miał jechać ze mną, ale zerwała mu się szprycha w tylnym kole) i zameldował, że jest na Wąsach i właśnie wita się z tabliczką "Leszno". Powiedziałem żeby zapitalał do nas na Górki, ale nie spodziewałem się, że tak szybko przyjedzie :D W sumie może czas tak szybko płynął.. bo miło :D Trochę się zasiedzieliśmy i przed 19 ruszyliśmy przez las w stronę Kampinosu, a potem prosto na Leszno. Obowiązkowo u mnie kawa i ciasto, u Kasi tak samo - jakby inaczej. Po tym Waka podrałował na Zaborów ;)
Link do zdjęć: Zdjęcia
Kategoria asfalt, przemyślenia / plany, teren, w ciemności, znajomi
Okolica ;) Jednak do babci nie udało się ruszyć.
-
DST
11.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
00:46
-
VAVG
14.35km/h
-
VMAX
49.20km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria <20, asfalt, samotnie, teren, znajomi
Warszawka + mandacik :P
-
DST
74.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
03:56
-
VAVG
18.81km/h
-
VMAX
42.10km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Podjazdy
267m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałem się do Warszawy, byłem na 13 ustawiony z 'Salwin II'... Jadąc przez Lasek Bemowski zahaczyłem o tory - stały juz punkt wycieczek - No potem czas na to spotkanie... już od początku coś mi się merdało w głowie bo chyba jej mówiłem że na rogu Radiowej i Powstańców.. potem na czuja pojechałem jednak na lotnisko.. patrzę a tam pod drzewem Salwinka. No zdziwiłem się, ale szczerze już nie pamiętam gdzie mieliśmy się spotkać :P Potem wybraliśmy się razem na Fort Bema, ogarnąłem trochę terenu, potem krótka posiadówa przy kawie i kanapkach żeby nabrać trochę energii no i zawrot do domu. Miałem w planie wyskoczyć prosto na Mościska, ale coś poszło nie tak.. jakoś inaczej pojechaliśmy - w sumie zagadaliśmy się ;P W końcu wylądowaliśmy na Moczydle, przejechaliśmy się po parku - Salwinka do domu, ja do domu.. Dojechałem do ronda na Górczewskiej x Lazurowej (o matko! nareszcie otwarte!), a potem dojechałem do Radiowej. Zahaczyłem znów Babice, potem Lipków... pech chciał, że przed Wyględami zgarnął mnie nieoznakowany Passat - panowie przysapali się do braku dzwonka. A chcąc nie chcąc doliczyli sobie za ścieżkę rowerową - 100mandatu, płatne dni siedem... Dobra idę jutro dla świętego spokoju i zapłacę.. ale nie ma co humor mnie trzymał ;) Odjeżdżając pokazałem kciukiem, iż takowy dzwonek posiadam... zadryndałem jamą ustną i życzyłem Panom miłego dnia ;) Oj dzień z przygodami, a jutro pewno kolejne 70km wpadnie bo wybieram się pod Grodzisk a potem do Ożarowa. Oj strach teraz jeździć, jeszcze mnie złapią za zbyt szybką jazdę :D.
Dobra dorzucam kilka fotek, nie chce mi się podpisywać :D zmęczenie daje się we znaki:
Kategoria 50-80, asfalt, samotnie, znajomi
Efekty nudy
-
DST
13.00km
-
Teren
4.00km
-
Czas
00:58
-
VAVG
13.45km/h
-
VMAX
32.10km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cały dzień jak nie robota to nuda, a na nudę najlepszy rower - wiadomo, cykloza dopada (wczoraj wyciągnąłem Rafała na Julinek i okolice) i szczerze wybrałbym się gdzieś daleko.. Po pierwsze - nie ma z kim (tak tak, są wakacje), po drugie jakoś nie mam sił na samotne wyjazdy, ostatnio sporo ćwiczę w domu, poza tym trochę pracy.
Kategoria <20, asfalt, teren, znajomi
Z Karolą, Wakabą i Zadrą po bagnie
-
DST
27.00km
-
Teren
11.00km
-
Czas
01:42
-
VAVG
15.88km/h
-
VMAX
36.70km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Podjazdy
133m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś byliśmy umówieni z Wakabą i Karolą o 11 w Zaborowie, mieliśmy ruszyć gdzieś na spontan.. rzecz w tym, że wstałem 10:38, za dziesięć wyjechałem z Leszna i już minutę po 11 byłem w Zaborowie - cały zdyszany :D Wcześniej Zadra darł się do mojego okna (a mówił, że nie chce jechać - ale jak widać pogoda go przekonała - wcześniej dotarł na Zaborów, ja dojechałem chwilę za nim). Po krótkiej rozprawie Wakaba zaciągnął nas za Zaborów w stronę Mogiły Powstańców, jednak okazało się, że jest tam tyle błota (w końcu niby najmokrzejsze miejsce w KPN :D - ale aż takiego się nie spodziewaliśmy - więc zawróciliśmy po ok 5km, poza tym byliśmy w ramach czasowych - czas do 13. Ogólnie bardzo dobrze, że są tam prowizoryczne (prócz jednej nowej kładki) mostki, przynajmniej najgłębszą wodę można jakoś sprytnie ominąć - bo błoto to pół biedy - jedzie się z rozpędu :D. Poza tym i tak źle nie było, Wakaba skąpał się w wodzie, rowery w błocie, Karola nawet dawała sobie dobrze radę, ogólnie wypad na plus.
Kategoria 20-50, asfalt, teren, znajomi
Z wieczora po okolicy
-
DST
11.00km
-
Czas
00:40
-
VAVG
16.50km/h
-
VMAX
29.40km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
...czyli luźne bujanie się z kumplem po okolicach Leszna.
Kategoria <20, asfalt, znajomi
Górki vol2 + Wakaba
-
DST
42.00km
-
Temperatura
31.0°C
-
Podjazdy
204m
-
Sprzęt Szosóweczka :)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj planowany na szybko wypad na Górki. W sumie jedynie dla relaksu przed melanżem urodzinowym Sysi i dziewczyny Kazika - Agaty ;) Żar lał się z nieba, suchość dokuczała w gardle, ale to w sumie krótka trasa więc sprawnie w obie strony przejechaliśmy, zahaczając na Górkach o Kaśkę :D
Przed wycieczką... swój rowerek odpicowałem jak należy, a na trasę wyjechałem sziszóweczką :D
Bardzo dobrze się leciało ;) tylko gorąc dawał się we znaki.
Musiałem złożyć swój podpis na Alei Gwiazd na Górkach haha! :D
Kategoria 20-50, asfalt, znajomi
Nareszcie Socho ;)
-
DST
88.00km
-
Czas
03:55
-
VAVG
22.47km/h
-
VMAX
50.50km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Podjazdy
328m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na wstępie, nareszcie udało mi się wybrać do Sochaczewa, jednakże nie wjeżdżaliśmy 'w miasto' bo robiło się późno, a bezpieczeństwo w Sochaczewie to temat z kosmosu :D Ogółem zaczęło się od jazdy na Wyględy do koleżanki, kawka i naprawa jej roweru na patencie (oderwała to dziadostwo co trzyma przy rurce pancerz w naciągu linki) więc poradziłęm sobie drutem, zrobiłem pętelkę na pancerzu i chodzi. Potem wpadłem do Agi i Petera (rodzice Wakabsona), tam znów kawka, posiłek.. Miałem ochotę ruszyć gdzieś dalej więc zaliczylem jeszcze kilka kółeczek po okolicy czekając aż Wakaba wróci ze szkoły. Chciał jechać do Żyrardowa ale uznaliśmy że za późno, więc popruliśmy prosto do Sochaczewa. Mieliśmy zahaczyć o Brochów, ale że robiło się powoli ciemno a Wakaba chciał wrócić przed 22 więc pojechaliśmy tylko do Plecewic i potem prosto do Socho. W Socho postój i picie, potem zawrot i strzała przez Żelazówkę i Kampinos bez zatrzymania. Szło lecieć powyżej 40km/h ale tuż przed Lesznem moje nogi złapały lekką zamułkę. Dziś wybieram się na Górki lasem, nie za długo bo na 17 jestem ustawiony na Lesznie. ;) Ale gorąco...
TRASA: Leszno > Zaborów (okolice) > Leszno > Kampinos > Łazy > Plecewice > Sochaczew > Żelazowa Wola > Kampinos > Leszno
Na początek spokojne okolice Zaborowa
To chyba najgorsza droga w okolicy...
Tory musiały być. Gore'a nie było tu rok więc musiał uwiecznić :D Zarosło trochę.. nie pryskali.
Kategoria 80-100, asfalt, w ciemności, znajomi
Z wieczora na Łomianki ;)
-
DST
64.00km
-
Czas
02:44
-
VAVG
23.41km/h
-
VMAX
44.40km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Podjazdy
221m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj po stresach egazminów przyszedł czas na pełny relaks ;) Wziąłem się nawet za szejkowanie łańcucha... płukanko na kilka razy, wysychanie i dodatkowe rozjeżdżanie po okolicy, potem kropelki smaru i chodzi jak nówka.
Od razu ruszyliśmy z Wakabą na północ, zaproponowałem na Wiersze i Łomianki. Bardzo dobrze się kręciło, ale trochę pod wiatr. Sytuacja lepsza już od Łomianek bo lecieliśmy równo aż do samego Zaborowa. Jednak szprychy mi się poluzowały i jutro czeka mnie dociąganie tylnego koła :P Mialem ochotę wracać od Wakaby rowerem.. no ale Zadra zaproponował, że do Leszna mnie podwiezie więc okej - rower na pake i jazda. Ale najważniejsze że powoli jednak zaczynam czuć znów tego bakcyla ;)
Jak widać Wakaba powoli zrzuca kilogramy :D
Jedna z moich ulubionych puszczańskich asfaltowych dróg przez Wiersze ;)
Kościółek w Wierszach
Tutaj prosto przez rondo, dalej przez siódemkę i potem równolegle na same Łomianki.
Kategoria 50-80, asfalt, dłubanie przy rowerze, w ciemności, znajomi
Zamuła po Lesznie
-
DST
12.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:42
-
VAVG
17.14km/h
-
VMAX
33.60km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę sam, trochę z Rafałem. Pora się obudzić z letargu i zacząć na serio...
Kategoria asfalt, teren, znajomi