znajomi
Dystans całkowity: | 9582.70 km (w terenie 791.10 km; 8.26%) |
Czas w ruchu: | 548:13 |
Średnia prędkość: | 17.31 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.80 km/h |
Suma podjazdów: | 18091 m |
Liczba aktywności: | 235 |
Średnio na aktywność: | 40.78 km i 2h 21m |
Więcej statystyk |
Ożarów i okolice
-
DST
60.00km
-
Czas
03:17
-
VAVG
18.27km/h
-
VMAX
37.90km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Podjazdy
193m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miałem trochę spraw do pozałatwiania, jazda na Ożarów z dokumentami i paczką do pewnego gościa. Jechałem jak najszybciej ale dałem sobie spokój bo miałem tam być i tak ok 16 (a jazda zajęła mi może niecałe 40minut. Gdy okazało się że mam trochę czasu spotkałem się z koleżanką, zakręciliśmy rowerkami kólko po Ożarowie i na Zielonkach skoczyłem w stronę Biedronki a potem zajrzałem na dawno nie odwiedzany przeze mnie Lipków i Izabelin - szybka doba jazda, no a z powrotem zmachany chciałem być już w domu bo słońce trochę mnie przygrzewało.. no ale zadzwonił Wakaba więc poczekałem na niego przed jego domem a potem poszliśmy napic się czegoś zimnego :D Oczywiście od razu gadka z Agą i Peterem a wiadomo że jak Peter to bajery rowery. Na koniec zawrotka do domu w towarzystwie Wakaby który przyjechał do mnie po kierkę specializeda. W zamian mogę rozbroić jego mostek :PGdy wracałem do domu od strony Borzęcina, zadzwonił do mnie Wakaba. Wyszło na to, że mam na niego czekać pod domem. A oto wehikuł sprzed domu Wakabsona ;)
Kategoria 50-80, asfalt, samotnie, znajomi
Po Lesznie
-
DST
8.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
00:35
-
VAVG
13.71km/h
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria asfalt, samotnie, teren, znajomi
Sprawy na Lesznie
-
DST
8.00km
-
Czas
00:27
-
VAVG
17.78km/h
-
VMAX
41.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczorajszy gorący dzień.. szkoda że nigdzie dalej nie wyjechałem mimo ochoty, ale siedziałem z chłopakami u siebie i robiliśmy rowerki. Tylko po Lesznie udało mi się trochę pokręcić :P
Kategoria <20, asfalt, dłubanie przy rowerze, znajomi
Kusociński 2013
-
DST
79.00km
-
Teren
14.00km
-
Czas
04:23
-
VAVG
18.02km/h
-
VMAX
38.60km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Podjazdy
253m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś byliśmy z Wakabiorzem na Rajdzie rowerowym imieniem Janusza Kusocińskiego. Pojechaliśmy się rozerwać, niestety bez Zadry, który RACZYŁ SPAĆ w najlepsze a byłem z nim umówiony o 7 rano!! :P No ale nic, szybko zebraliśmy się z Wakabą i ruszyliśmy spotkać się half-way na Pilaszkowie, potem od razu na Ożarów. Po 9 zapisalismy się na rajd, mieliśmy jeszcze półtorej godziny, więc udaliśmy się na zakupy do sklepu. Kupiłem kartę (nareszcie) i od razu napisałem do mojej stęsknionej Ani :) Dziś była nadwyraz wyrozumiała, chyba ze względu na rajd - ale i tak ją kocham. Na trasę ruszyliśmy z lekką obsuwą tuż po 10:30. Przejazd był spoko, denerwowały nas (i nie tylko nas) małe dzieci bez opieki, które szalały na pożal się Boże lewdo jeżdżących rowerach i wyjeżdżały prosto pod koła poruszając się torem nie do przewidzenia. Cóz.. chyba odłoże sobie rajdy tego typu ze względu na te bachorki.. Co jak co ale rodzice powinni je zdyscyplinować. Przemilczę już temat poruszania się prawą stroną - bo to dla większości rowerzystów dziś jadących totalny abstrakt, a szkoda, bo przestrzegając przepisów uniknęlibyśmy tych kilku niepotrzebnych postojów i wywrotek dzieciaków skaczących między innymi rowerzystami. W Palmirach posiedzieliśmy godzinę.. wiązanka złożona, więc w ruszyliśmy z powrotem po tych kamieniach i błocie - ale w tą stronę już sprawniej. Wakaba strasznie się umorusał, gdyby organizowali konkurs na najbrudniejszego uczestnika to miałby szansę na wygraną (:D w kategorii mężczyzn i kobiet.. Ej nie wiem skąd mi ta kobieta po głowie chodzi, chyba przez te blond włosy :D, no ale mniejsza). Po powrocie do parku ołtarzewskiego zjedliśmy zajebistą grochówę, poczekaliśmy na rozlosowanie nagród (oczywiście nic nie wygraliśmy) i ruszyliśmy na Borzęcin a dalej do Wakaby na kawkę. Skorzystałem za potrzebą bo po tej zupie ostro cisnęło w jelita :O :D, wysuszyłem z lekka swoją koszulkę, ogarnąłem te brudne od błota gice i razem z Wakabą popedałowałem do Leszna. On do Sysi a ja do domku ;)
A dziś głowa zryta rockometalopunkiem w każdej postaci! Nie ma co, ale to daje sporo do energii :]
Pedałowanie po Wakabę..
Wakaba prezentuje swoje 'wdzięki'... chociaż i tak uwagę przykuwa jego ubłocenie ;)
Na Palmirach prawie godzina postoju, złożenie kwiatów i drobny słodki posiłek ;P - banan i herbatniki.
Wakaba z radością szamał grochóweczkę. Lataliśmy po dokładki jak koty z pęcherzem :D
Wakaba w widełkach. Po chwili sporo się ochłodziło, więc szybko ruszyliśmy na Borzęcin i dalej na Wiktorów do Wakaby
Kategoria 50-80, asfalt, teren, znajomi
Wczorajsze po Lesznie.. po kumplach
-
DST
9.00km
-
Czas
00:38
-
VAVG
14.21km/h
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria <20, znajomi
sprawy... :P
-
DST
6.00km
-
Czas
00:23
-
VAVG
15.65km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w sumie leniwie, nie dość że pogoda lipna, to głównie od punktu do punktu za "sprawami" ... właściwie tylko i jedynie ratowanie komputera (może inaczej.. szrotu, który nadaje się na złom od jakichś 5 lat.)
Kategoria <20, znajomi
Żyrardów z Zadrą
-
DST
112.00km
-
Czas
05:47
-
VAVG
19.37km/h
-
VMAX
45.80km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Podjazdy
341m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj wybraliśmy się Zadrą do jego wujka z Żyrardowa. Mieliśmy w planie nockę przy piwku i potem znów rowerowanie do domu ;) Niestety 'sprawa się rypła' i pierwsze podejście (przez Zaborów a potem do Milanu do Ozzy) poszło jak krew w piach - Zadra złapał gumę (z resztą drogowcy których mijaliśmy tez - Zadra zaserwował im nutę sarkazmu - "O widzę że Panowie też poszkodowani na tych naszych drogach" :D. No cóż.. zawrotka na Leszno, kupiliśmy dętki i zmieniliśmy. Kolejne podejście z pominięciem Milanówka (i tu smutna minka Ozzy :()... więc pojechaliśmy omijając Błonie, przez Bieniewice, Cegłów aż do Jaktorowa, potem prosto na Żaro. W Żyrardowie chwilę zeszło się z szukaniem bloku wujka Zadry, ale tam też dotarliśmy. Do 2 puszczalismy filmy.. jako tako się wyspaliśmy (a ja byłem po 3 kawach!:P) i rano półprzytomni zbieraliśmy siły na dalszą jazdę. Przed 12 ruszyliśmy na spokojnie na miasto, zahaczyliśmy o tor kolarski, trochę centrum i sklep "Słodka dziurka" ... mnie to od razu wprawiło w osłupienie ze względu na tą dwuznaczność.. No ale kontynuując, po chwili ruszyliśmy przelotem przez Jaktorów i Grodzisk do mojej Ani na Milanówek. Poszliśmy na Turczynek, gdzie złapał nas mały deszcz... potem rozpogodziło się, więc na wszelki wypadek od razu pokierowaliśmy się do domu przez Rokitno, Płocho i Święcice. Ogólnie traska z przygodami, ale to głownie o to chodzi ;) Poza tym skwar straszny.. całe szczęście teraz jest chłodniej.
Przyszła i kolej na niego - niespodziewana guma za Zaborowem, powrót do "mr. szytka' - jak to od wczoraj mówimy na lokalnego myśliwca (próbował wmówić że to obręcze na szytkach i upierał się że nie da dętki 28" bo nie będzie przyjmował zwrotu :D hahaha!). No ale zmieniliśmy dętkę i ruszyliśmy zupełnie inną trasa, omijając Milan ;)
Kościółek w Baranowie
Ze względu na mój kolejowy fetysz, o którym wspominałem w poprzedniej relacji - musieliśmy zaliczyć stację i odnogę CMK w Jaktorowie ;)
DW719 na Żyrardów (wyjątkowo mało samochodów jak na piątek)
Przypadkiem zatrzymaliśmy się na trasie - a tu takie coś ;) szkoda że nie same siódemki :(
Charakterystyczna zabudowa centrum Żyrardowa, w tle odnowione lofty Girarda
Ładne miasto, ale tylko centrum. Reszta to taki przerośnięty Sochaczew ;P Mentalność ludzka ta sama...
"zabawa" na torze żyrardowskim - zrobiliśmy sobie kilka kółek, przypadkiem poznaliśmy trenera seniora, który co nieco opowiedział o szkoleniu młodzików.
Powrotną drogą mijając zjazd na Baranów... jechaliśmy przez Grodzisk i Milanówek (zahaczyliśmy o moją dziewczynę)
Kategoria 100-150, asfalt, cały dzień, znajomi
Z wieczora z Zadrą do Wakabsona ;)
-
DST
17.00km
-
Czas
00:40
-
VAVG
25.50km/h
-
VMAX
52.30km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
54m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś podbiłem z Zadrą do rowerowego do Wawy i kupiliśmy oponki Schwalbe Lugano, potem wróciliśmy, zrobiłem Zadrze białą owijkę na kierę no i teraz rowerek prezentuje się rasowo i ..tak polsko :D Potem rowerkami do Wakaby, herbatka (wyjątkowo nie kawa - matka Wakaby była zaskoczona moją postawą :P)...a na koniec szybki sprawny powrót do Leszna. Jak zwykle żółwik na światłach - ja w lewo, Zadra prosto. A jutro szykuje się wycieczka do Żyrardowa, powrót w sobotę wieczorem (Jedziemy do jakiejś tam chrześnicy Zadry i tam nocujemy :P).
Kategoria <20, asfalt, dłubanie przy rowerze, w ciemności, znajomi
Z Zadrą do Wakaby - wieczór i kawka
-
DST
17.00km
-
Czas
00:40
-
VAVG
25.50km/h
-
VMAX
41.10km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Podjazdy
51m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po 19 podbił do mnie Zadra, posiedzieliśmy chwilę u niego, pokombinował ze swoją szosą i na spontan ruszyliśmy do Wakaby. Godzinka z kawusią w rąsi i nazad do domu, starając się łapać w tunele za 719.
Kategoria znajomi, w ciemności, dłubanie przy rowerze, asfalt, <20
Na leniucha :P
-
DST
9.00km
-
Teren
4.00km
-
Czas
00:35
-
VAVG
15.43km/h
-
VMAX
27.00km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Podjazdy
28m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szmitek wyciągnął mnie na rowerek... po polach, po lasach i trochę asfaltów. Na odczepnego, bo byłem zmęczony.
Kategoria znajomi, teren, asfalt, <20