teren
Dystans całkowity: | 5078.76 km (w terenie 1123.40 km; 22.12%) |
Czas w ruchu: | 299:30 |
Średnia prędkość: | 16.96 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.80 km/h |
Suma podjazdów: | 14587 m |
Liczba aktywności: | 168 |
Średnio na aktywność: | 30.23 km i 1h 46m |
Więcej statystyk |
Efekty nudy
-
DST
13.00km
-
Teren
4.00km
-
Czas
00:58
-
VAVG
13.45km/h
-
VMAX
32.10km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cały dzień jak nie robota to nuda, a na nudę najlepszy rower - wiadomo, cykloza dopada (wczoraj wyciągnąłem Rafała na Julinek i okolice) i szczerze wybrałbym się gdzieś daleko.. Po pierwsze - nie ma z kim (tak tak, są wakacje), po drugie jakoś nie mam sił na samotne wyjazdy, ostatnio sporo ćwiczę w domu, poza tym trochę pracy.
Kategoria <20, asfalt, teren, znajomi
Z Karolą, Wakabą i Zadrą po bagnie
-
DST
27.00km
-
Teren
11.00km
-
Czas
01:42
-
VAVG
15.88km/h
-
VMAX
36.70km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Podjazdy
133m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś byliśmy umówieni z Wakabą i Karolą o 11 w Zaborowie, mieliśmy ruszyć gdzieś na spontan.. rzecz w tym, że wstałem 10:38, za dziesięć wyjechałem z Leszna i już minutę po 11 byłem w Zaborowie - cały zdyszany :D Wcześniej Zadra darł się do mojego okna (a mówił, że nie chce jechać - ale jak widać pogoda go przekonała - wcześniej dotarł na Zaborów, ja dojechałem chwilę za nim). Po krótkiej rozprawie Wakaba zaciągnął nas za Zaborów w stronę Mogiły Powstańców, jednak okazało się, że jest tam tyle błota (w końcu niby najmokrzejsze miejsce w KPN :D - ale aż takiego się nie spodziewaliśmy - więc zawróciliśmy po ok 5km, poza tym byliśmy w ramach czasowych - czas do 13. Ogólnie bardzo dobrze, że są tam prowizoryczne (prócz jednej nowej kładki) mostki, przynajmniej najgłębszą wodę można jakoś sprytnie ominąć - bo błoto to pół biedy - jedzie się z rozpędu :D. Poza tym i tak źle nie było, Wakaba skąpał się w wodzie, rowery w błocie, Karola nawet dawała sobie dobrze radę, ogólnie wypad na plus.
Kategoria 20-50, asfalt, teren, znajomi
Górki i dołki, wpadka w bagnie :D
-
DST
31.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:51
-
VAVG
16.76km/h
-
VMAX
32.50km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Podjazdy
137m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na ogień poszły Górki ;) Czas miałem ostro obramowany więc spieszyłem się. Oczywiście jak się człowiek spieszy to wiadomo.. przejechałem zjazd z niebieskiego szlaku i musiałem się cofać, strasznie zmordowałem się tym gorącem i parówą w lesie, a na domiar złego zachciało mi się testować niepewny czerwony szlak w okolicy Zamczyska. Skąpałem się w błocku, w koło sama woda, a jeszcze te zdradliwe zaschnięte błota - a pod spodem pół metra mazi i smród... latałem jak opętany szukając stopą i oponami suchego skrawka duktu, bo ciągnęły za mną miliony komarów, a ja nie widziałem przed sobą absolutnie nic. Skakałem z kępy na kępę trawy na oślep, prawie zgubiłem telefon i rozpięty od rzucania się po krzakach plecak... ogólnie fajna przygoda, ale raczej na przyszły raz obiorę pewniejszą trasę. Tak jak dziś nie panikowałem dawno :D Ale od czego są znajomi? Wstąpiłem od razu do Kaśki, umyłem się i wysuszyłem to co mokre. Kawka, herbatka i zawrotka do Leszna - ale już przez Kampinos. Niestety cały czas pod wiatr.
Nuta na dziś : Ostatnio ponownie zakochuję się w ATB - bardzo dobre na samotny rower.
Nareszcie trochę po lesie...
Na nic to ostrzeżenie - przejechałem, ale było ciężko. Jest ryzyko - jest zabawa! :D
Po walce z bagnem - nareszcie asfalt! :D
Trochę się rozlało...
Maszyna żyje - jutro będzie dokładne mycie ;P
A oto małe leniwce koteczki u Kasi :D
Gore jedzie w stronę Kampinosu - kolejna samoyebka :D
Kategoria 20-50, teren, samotnie, asfalt
Zamuła po Lesznie
-
DST
12.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:42
-
VAVG
17.14km/h
-
VMAX
33.60km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę sam, trochę z Rafałem. Pora się obudzić z letargu i zacząć na serio...
Kategoria asfalt, teren, znajomi
Troszki wczoraj troszki dziś po okolicach :P
-
DST
17.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:57
-
VAVG
17.89km/h
-
VMAX
31.70km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria teren, samotnie, asfalt, <20
Po wsiach ;)
-
DST
21.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:15
-
VAVG
16.80km/h
-
VMAX
34.80km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Podjazdy
60m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cóż.. rano czym prędzej wziąłem się za robotę, słońce mnie spiekło a potem jeszcze koszenie trawy. W końcu wolny czas więc wziąłem maszynkę w objęcia i ruszyłem na podbój 'nowych willowisk' i okolicznych wsi :).
Kategoria 20-50, asfalt, samotnie, teren
Po Lesznie
-
DST
8.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
00:35
-
VAVG
13.71km/h
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria asfalt, samotnie, teren, znajomi
Leszno, Kampo
-
DST
33.00km
-
Czas
01:32
-
VAVG
21.52km/h
-
VMAX
41.00km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Podjazdy
103m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nic nie wskazywało żebym po porannym rowerku i rąbaniu drzewa znów wyszedł na rower, ale jednak! ;) Wyruszyłem sobie spokojnie na okoliczne pola.. mianowicie w ulicę Orodową, potem koło komina w lewo.. gdzie spotkało mnie ogromne błoto, zmoczyłem sobie buty, opony skąpałem w brei a w dodatku cały łańcuch usmarował się w piachu...:D no ale potem na wojewódzką gdzie błocko się otrzepało pryskając mi na twarz i dalej przez całe Leszno. W radio mówili, że dla mazowsza przewidziane są bure i gradobicia.. więc przyspieszyłem tempo i dobiłem do Kampinosu gdzie chwilę odsapnąłem (chciałem zahaczyć sklep, ale zapomniałem porftela -.-). Potem w stronę Granicy i nazad do Leszna bo od wschodu chmury gęstniały aż zanadto :P
Komin starej cegielni stoi tyle lat w szczerym polu... Przejechałem się za cmentarzem, tam taka fajna ścieżka z korzeniami... no musiałem tam zajrzeć :P
...A kampinos rozkopany. Całe szczęście asfalt już jest i układają chodniki. Swoją drogą to mało nie rozwaliłem się o koparkę, bo operator 'nie widział' sznureczka samochodów jadących od strony Leszna...
A to mój ulubiony kampinoski asfaltowy zjazd. No może drugie miejsce.. zaraz po zjeździe koło OSP, z tym, że tam jest zakręt i trochę niebezpiecznie. Za to tu prosta pochyła! :D
Kategoria 20-50, asfalt, samotnie, teren
Zwierzątko umyte :P
-
DST
9.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
00:32
-
VAVG
16.88km/h
-
VMAX
30.30km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Podjazdy
35m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nareszcie ruszyłem dupsko!:D 3 dni dochodziłem, a raczej dopełzałem do siebie po ognisku u Wakaby. Nareszcie trochę rozruszałem zastałe nogi. Teraz z dnia na dzień więcej i więcej. I nic mi nie przeszkodzi.
Kategoria asfalt, <20, teren, samotnie
Mokro na wejściu - ulewa
-
DST
38.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:57
-
VAVG
19.49km/h
-
VMAX
44.40km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś moje niezdecydowanie sięgnęło apogeum... w końcu przed 16 ruszyłem na Milanówek do mojej dziewczyny. Kląłem tą pogodę aż do samego Milanówka, w Błonie zlało mnie niemiłosiernie, zachciało mi się potem skracać drogę przez Żukówkę i polne drogi (a błotko tam nie dawało przejechać)...Potem dotarłem wreszcie do Milanu, spędziliśmy czas oglądając film, w międzyczasie suszyłem swoje rzeczy. Po 21 ruszyłem z powrotem do domu (na początku miałem robić nockę u babci, ale pogoda się poprawiła - nie padało - więc co mi tam.. do Leszna ;) ). Pojechałem przez Natolin i Tłuste do Błonia, dalej na Leszno a dziury na 579 ładnie wybiły mi pupę. W dodatku zaparowała przednia lampka i ledwo było ją widać -.-. Ale tak zadowolony po pobycie u Ani nie byłem dawno ;)
Na starcie lekko zacinało z wiatrem bocznym.. ale znośnie
1) Ulica Lesznowska w Błoniu... od Białut zasuwałem w takiej aurze. 2) Polna droga na skrót do Żukowa... trochę nietrafiony wybór, ale za to szybciej dojechałem. Tyle że cały w błocie - potem deszcz się zmniejszył i na spokojnie dojechałem do Milanówka. Cały przemokłem ale grzała mnie miłość :))
Kategoria 20-50, asfalt, teren, w ciemności