arturt1 prowadzi tutaj blog rowerowy

Artur Biker Gore

Wpisy archiwalne w kategorii

znajomi

Dystans całkowity:9582.70 km (w terenie 791.10 km; 8.26%)
Czas w ruchu:548:13
Średnia prędkość:17.31 km/h
Maksymalna prędkość:56.80 km/h
Suma podjazdów:18091 m
Liczba aktywności:235
Średnio na aktywność:40.78 km i 2h 21m
Więcej statystyk

Warszawa z Kazikiem i Piotrem 2.03.2013

  • DST 98.00km
  • Czas 05:06
  • VAVG 19.22km/h
  • VMAX 53.20km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 323m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 marca 2013 | dodano: 03.03.2013

Wczoraj bardzo pozytywnie nastawił mnie na weekend SMS od Kazika, coś w stylu:
"Arciu? Rowerowa sobota?xD" ;) no jasne, że tak!
Także dziś rano umówiliśmy się na 11 na skwerku. Oczywiście jak to Kazik - czekałem 15 minut i w końcu pojechałem po niego na TBSy. Dowiedziałem się przy okazji, że będzie z nami jechał Piotr Dżejkjubik :D



Idealny start
Przed 12 wyruszyliśmy na Wyględy po Piotrka i już we trójkę cięliśmy na Warszawę. W Zielonkach skręciliśmy i po jakichś 2km odbiliśmy w dobrze znaną mi i Kazikowi boczną szosę w stronę Warszawy. Oczywiście zaliczyliśmy wiadukt nad S8. Dalej było trochę błota, ale przejechaliśmy (co gorsza Kazik był na szosówce, ale też dzielnie stawiał czoła dziurawej drodze).

To czego nie lubię - miasto
W Warszawie niestety średnia prędkość zmalała (wcześniej oscylowała w granicach 30km/h). Skręciliśmy w Dżwigową, tam krótka przerwa :P nawet nie wiedzieliśmy gdzie jechać, nie mieliśmy żadnego celu, ale uznaliśmy, że wpadniemy do dziewczyny Piotrka na kawę. Po drodze zamiast wjechać w Kleszczową daliśmy się namówić Piotrowi i przecięliśmy skrzyżowanie.. wyjechaliśmy gdzieś na granicy Warszawy, mijając budowę południowej obwodnicy. W końcu szukając dobrej drogi.. :D może trochę nieładnie z naszej strony - przejechaliśmy zamkniętą obwodnicą, a na końcu czekał nas piach i błoto.. chyba tylko ja się nie ubrudziłem. ;) no może nie 'aż tak', bo patrząc na Kazika i Piotra, cóż: Nieboskie stworzenia! W dodatku Kazik miał całe buty pokryte błotem, a szosowe opony wyglądały jak rasowy MTB.. masa błota :P. Pozwiedzaliśmy z chłopakami trochę terenu i dojechaliśmy po jakimś czasie na Służew. Byliśmy tam chyba ok 14, posiedzieliśmy u dziewczyny Piotra do 16 i ruszyliśmy z powrotem. Niestety w tą stronę wiatr nie dawał nam spokoju, jechaliśmy cały czas głównymi ulicami skacząc za samochodami i autobusami z pasu na pas. Było ciężko, szczególnie z podjazdami na wiadukty - ale co to dla nas ;) z resztą dopiero pierwsza wycieczka tego pokroju w nowym roku.

Wracamy - Trochę zabawny wypad do Tesco
W drodze powrotnej jak to z Kazikiem i Piotrem nie nudziliśmy się. Zgłodnieliśmy i wstąpiliśmy do Tesco na Połczyńskiej. Pilnowałem sprzętów a chłopaki kupili co nieco. Nie ma to jak bochen chleba i dwa kefiry, na koniec batony :D O dziwo.. wszystko za nieco ponad 3 zł! Ale cii :)). Trochę zmarznięci ruszyliśmy ok 18 spod Tesco. Łamaliśmy się czy nie wracać czasem 719 z Zielonek ale daliśmy rade nawet pod ten wiatr. Jakubik odłączył się od nas w Wyględach a my pojechaliśmy prosto na Leszno. Co prawda zatrzymaliśmy sie na pół godziny w Zaborowie, ale znów zrobiło się zimno, więc trzeba było się rozgrzać.
Do domu wszedłem głodny jak wilk.. chyba jedyne o czym myślałem wracając to zimne piwko i gorąca pizza ;) marzenia się spełniają. Oby więcej takich wycieczek i oby słońce współpracowało z nami tak jak dzisiaj.

A tu kilka zdjęć z trasy:


Nasz piękny kościół prezentuje się okazale ;)


Kółeczko przez Wólkę i Mariew



Współczułem kazikowi, że na szosie musi się męczyć po takiej drodze :P



Ciśniemy w stronę Warszawy. Poszło szybko, cały czas około 30km/h



Podjeżdżamy pod wiadukt nad S8 na ul.Sochaczewskiej


Krótka przerwa przy stacji BP na rogu Dźwigowej i Połczyńskiej


Tu przy wjeździe na Al.Krakowską trochę się pogubiliśmy przez tą budowę


Finał jazdy zamkniętą budową południowej obwodnicy.. jak widać koła Kazika nabrały grubości


Wiadukty na Marynarskiej, a pod spodem budowa węzła - nie lubię tędy jeździć


W oczekiwaniu na kumpli.. ile można czekać!


Cudny zachód słońca przy Tesco na Połczyńskiej + za chwilę wreszcie upragnione 'zakupy' ;D


Kategoria 80-100, asfalt, znajomi

Kończymy luty ;)

  • DST 45.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 16.17km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 marca 2013 | dodano: 01.03.2013

Wróciłem!:)
Jakoś od połowy miesiąca nie miałem okazji rowerować, zdarzały się tylko wypady do znajomych w dwie strony.. albo i jedną - o czym zaraz wspomnę ;)
Pogoda zdecydowanie się polepszyła, nie ma śniegu (podobno ma jeszcze poprószyć, ale to ostatni raz), w ostatnich dniach temperatura poszła w górę, chwilami świeciło słoneczko, co bardzo mnie cieszy :D Od razu żywiej w oczach, nawet siedzenie w szkole nie jest problemem. A wracając do wycieczki w jedną stronę..
kilka dni temu niestety złapałem kapcia - szczęście w nieszczęściu, że stało się to w pobliżu Leszna, dzięki czemu kumpel podwiózł mnie samochodem do domu. Rower stał kilka dni u niego, przy następnej wizycie połatałem dętkę (muszę kupić komplet nowych, bo na tej, jak się okazało O ZGROZO - 4 łaty!)
Do jutra muszę się z tym uporać bo Kazik ciągnie na sobotni rowerek ;) nareszcie.


Kategoria 20-50, asfalt, przemyślenia / plany, samotnie, teren, znajomi

Niedzielna przejażdżka

  • DST 10.00km
  • Czas 00:39
  • VAVG 15.38km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Podjazdy 32m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 lutego 2013 | dodano: 17.02.2013

Dziś pierwszy od kilku dni rowerek. Pierwszy bo chorowałem :( niestety pogoda zmienna,
co za tym idzie i choróbska biorą. Kolejny tydzień raczej posucha - szkoła.


Kategoria <20, asfalt, teren, znajomi

Zaborów na mokro

  • DST 15.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 8.82km/h
  • VMAX 27.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 lutego 2013 | dodano: 04.02.2013

Tego dnia wybrałem się na Wyględy do znajomych: Piotra, Patrycji i Anety.
Razem z Piotrkiem i Pati ruszyliśmy na Zaborów przez las. Nie dało się iść,
co dopiero jechać, ale daliśmy radę. Było tak mokro.. chociaż mi bez różnicy,
bo jadąc rowerem z Leszna już po kilkuset metrach byłem cały przemoczony.
Rower i moje mokre rzeczy zostały u Piotra, wróciłem do domu w nie swoich spodniach..
..także :) było wesoło.


Kategoria <20, teren, asfalt, znajomi

Styczniowe podsumowanie

  • DST 66.00km
  • Czas 05:15
  • VAVG 12.57km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 stycznia 2013 | dodano: 02.02.2013

Jako, że jeździłem głównie po okolicach Leszna, raz wyjątkowo na Wyględy do znajomych i to w jedną stronę (przebita opona i rower do tej pory w ich garażu),
nie dzieliłem miesiąca na pojedyncze wycieczki. Pogoda niezbyt zachęcała (zimno, kupa śniegu, teraz odwilż) ale w ciągu miesiąca uzbierało się to skromne (tragicznie:( ) 66km, a teraz nawet w weekendy ciężko o wolny czas. Zima odpuści - będzie lepiej. Ważne że jest z kim jeździć!


Kategoria samotnie, znajomi, przemyślenia / plany

Lipków i okolice

  • DST 57.00km
  • Czas 04:03
  • VAVG 14.07km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 listopada 2012 | dodano: 12.11.2012

W sobotę po 13 wybrałem się do koleżanki do Lipkowa. Nie jest daleko, około 14 km, ale wybrałem trasę zupełnie naokoło jak to ja :) na liczniku 57km, trochę zmarzłem - szczególnie wracając do Leszna na pełnych obrotach, ale jestem zadowolony :) Wcześniej miłe popołudnie z Weroniką i Kamilem z 'Babickiej' także jakoś ten dzień przeżyłem. Chyba już ostatnia wycieczka rowerowa w stylu "dziesiątek km" bo zima za pasem a i za naukę brać się trzeba ;)


Kategoria znajomi

Październikowa Masa Krytyczna 26.10

  • DST 50.00km
  • Czas 03:54
  • VAVG 12.82km/h
  • VMAX 44.80km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 października 2012 | dodano: 26.10.2012


Kategoria znajomi

Kawka na Wyględach i do Babci :)

  • DST 60.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 22.64km/h
  • VMAX 46.30km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 204m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 października 2012 | dodano: 20.10.2012

Spontaniczna przejażdżka z Piotrkiem :)
Dziś po 13 wybrałem się do koleżanki na Wyględy w celu naprawy jej roweru. Wypiliśmy kawkę, pogadałem z bratem Patrycji, a potem przejrzeliśmy jego nową "starą" szosówkę :) rowerek igiełka, przejechałem się nim kilka razy. Potem wyruszyłem z nim w stronę Mariewa.

Mieliśmy jechać tylko do Borzęcina a potem naokoło do Leszna, ale koniec końca tak dobrze się jechało, że dobiliśmy do trasy poznańskiej. Robiło się ciemno, ale skręciliśmy na Święcice > Płochocin > Rokitno > Błonie.
Mieliśmy jechać do Błonia, a potem do Leszna, ale w Rokitnie odbiliśmy w lewo i pojechaliśmy do mojej babci, ot tak na godzinkę :)
Przejechaliśmy nad autostradą i po paru minutach dotarliśmy do Chrzanowa Małego. U babci kawka i ciasto obowiązkowo, chwilę zagrzaliśmy miejsce i powoli zebraliśmy się w drogę powrotną przez Rokitno > Błonie > Pass > Czarnów i Leszno. Na skrzyżowaniu dałem kumplowi przednie światełko żeby dojechał jakoś do Wyględ.. wcześniej zaliczył krawędź asfaltu swoją kolarzówką i rozwalił przednie oświetlenie. Na koniec chwila gadki i już umówieni na kolejne rowerowanie :) po wycieczce ciepła herbatka i do łóżka, zbierać siły na niedzielę. I ciesze się, że kolejną osobę zaraziłem tą nieuleczalną chorobą, jaką jest miłość do roweru. Oby tak dalej i szerokości!


Kategoria znajomi, 50-80, asfalt

Plener w Błoniu i WMK 28.09.2012

  • DST 60.00km
  • Czas 04:35
  • VAVG 13.09km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 września 2012 | dodano: 28.09.2012

Dzisiaj po 9 pojechałem rowerem do Błonia na plener malarski. Porysowałem sobie w parku za Centrum Kultury, pogadałem z Burmistrzem i przed 13 wyjechałem
z powrotem do Leszna. Wróciłem do domu, na liczniku 20km. Zjadłem obiadek i zacząłem się szykować na MASĘ KRYTYCZNĄ. Byłem umówiony z koleżanką i jej bratem na 16.. Transportem kombinowanym w postaci roweru w autobusie dojechaliśmy do Górczewskiej z koleżanką. Jej bratu uciekł autobus i musiał jechać następnym, więc poczekaliśmy na niego już pod Kolumną Zygmunta. Tym razem Masa odbyła się bez problemów technicznych - nadal pamiętam i wspominam moje dwa kapcie
z poprzedniej! Ale na wszelki wypadek ubezpieczyłem się w zapasową dętkę - łatana bo łatana, ale lepsza taka niż żadna :) Dla znajomych była to pierwsza masa, bardzo im się podobało i chcą ze mną jechać na następną. Kompletnie rozbroił mnie 'Gangnam Style', puszczany chyba 3 czy 4 razy :D najbardziej na krakowskim, gdzie każdy kto przechodził obok masy i słyszał melodię zaczynał tańczyć ten charakterystyczny układ haha ;) Kolejnym akcentem, niemiłym akcentem na koniec masy była grupka dziadków i babć pod pałacem.. znów bronią swojego krzyża, znów Smoleńsk i afera.. jak gdyby nigdy nic pewien, myślę około 60 letni dziadek pokazał w stronę peletonu znak pokoju w postaci środkowego palca. Oczywiście gro z uczestników Masy odpowiedziało tym samym. Po dotarciu pod kolumnę koleżanka stwierdziła, że ma lekko scentrowaną tylną obręcz, bo wjechał w nią jakiś nieuważny dziadek... no trudno :P wyklepie się. Po Masie wróciliśmy rowerami do Górczewskiej, potem znów w 719 bo szczerze nie chciało mi się znów przecinać tej samej trasy rowerem - jest już nudna. Mieliśmy mały problem z zapakowaniem rowerów do OSRALISA przegubowego bo kierowca sapał się o 'miejsce'. Wracał z nami jeszcze jeden masowicz, którego poznałem po sprzeczce o rowerki w autobusie :) Gostek z Babic, bardzo miło się gadało. Widać siedzi tak samo w temacie jak i ja.
Moi znajomi wysiedli w Wyględach, a ja pojechałem do końca do Leszna. Nie chciało mi się wracać z Zaborowa samemu rowerem. Dzisiaj czuwała nade mną jakaś opatrzność, za co jestem wdzięczny :D Wszystko poszło tak jak było zaplanowane.


Kategoria znajomi

Lasy i Zaborów

  • DST 25.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 12.40km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 września 2012 | dodano: 25.09.2012

Dziś po szkole zjadłem mały obiadek i korzystając ze słoneczka wybrałem na dwa kółka. :D Moja pierwsza roweriada po szkole od początku września! No ale pogoda na ten tydzień obiecująca. Okrążyłem całe Leszno, przejechałem sobie lasem do Zaborówka, tam pokręciłem po polnych dróżkach i po lasku na skraju szosy. Potem spotkałem koleżankę, więc muszę się przyznać, że 2 kilometry pokonałem pieszo, rozmawiając :P Miałem zahaczyć o zaborów ale samemu mi się nie chciało, aż tu nagle kumpel na swojej meridce. Darek ;D Też wybrał się dziś na rowerek. Urlopik między dniami pracującymi. Okazało się, że też jedzie na Zaborów więc miałem już kompana do drogi :) Okrążyliśmy Zaborów i Wyględy, wyjechaliśmy przy lasku za Zaborówkiem i skręciliśmy na Wąsy. Tamtędy do Leszna :) Muzyczka, słoneczko i gadanina. Całkiem udany dzień, mimo zmęczenia po szkole. Jutro niestety powrót o 17, więc raczej rowerku nie będzie.


Kategoria znajomi