arturt1 prowadzi tutaj blog rowerowy

Artur Biker Gore

Wpisy archiwalne w kategorii

samotnie

Dystans całkowity:20679.12 km (w terenie 383.00 km; 1.85%)
Czas w ruchu:967:14
Średnia prędkość:21.38 km/h
Maksymalna prędkość:57.70 km/h
Suma podjazdów:21860 m
Liczba aktywności:778
Średnio na aktywność:26.58 km i 1h 14m
Więcej statystyk

3.03.2013 Leszno > Teresin > Grodzisk Maz. > Płochocin > Leszno

  • DST 87.00km
  • Czas 04:25
  • VAVG 19.70km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 255m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 marca 2013 | dodano: 07.03.2013

Od czego tu zacząć? W sumie to tylko spontaniczna 'wycieczka' po okolicach.
Nic wielkiego :):
- brudnym rowerem - umyłem go dopiero po powrocie.
- bez zapasowej dętki, mimo iż w każdej chwili mogła puścić przednia łatana.
- bez pieniędzy i z jedną bułką w plecaku




Wstałem dziś z samego rana, zjadłem szybkie śniadanie i wyleciałem jak z procy na rower. Pogoda dobra, rano trochę chłodno, ale potem ociepliło się na słońcu.
Ruszyłem przez fabrykę prosto na Gawartową Wolę. Zaliczyłem po drodze Kościółek w Zawadach bo mam do tej wsi jakiś sentyment.. :D
Po drodze gromadziłem pomysły gdzie by tu jechać:
Może Sochaczewskie Bielice? Do końca miałem taki pomysł, żeby za Teresinem odbić w prawo i dojechać do krajowej 50, ale wiał wiatr który mi to troszkę utrudnił.. więc zrezygnowałem. Pokręciłem się w okolicach Szymanowa, zjadłem swoje drugie śniadanie w postaci połowy bułki (reszta na później!) i ruszyłem w kierunku Grodziska zaliczając kolejno kościoły w Kaskach i Izdebnie Kościelnym. Tuż przed Grodziskiem krótka przerwa - dokończyłem bułencję - i wjechałem do miasta ul.Bałtycką. Postałem na zawalonym samochodami przejeździe i po czasie szybciutko objechałem deptak, oraz ogarnąłem okolice dworca. Oczywiście musiałem objechać wszystko dokoła, zaliczyć bocznicę i magazyny po drugiej stronie torów oraz obczaić wskaźniki i semki (odezwała się moja kolejowa pasja :D). Następnie przez park Skarbków wbiłem się na wiadukt i ruszyłem na Chrzanów do mojej babci najukochańszej. Tam po dobrym obiedzie odpocząłem i wyjechałem do Leszna - oczywiście jak to ja - na około. Po trasie Milęcin, Rokitno, Płochocin aż do Święcic.
Do tego drobna fotorelacja ;)

Ranek, lekko po godzinie 8


Natchnęło mnie żeby jechać na Zawady. W dali most na Utracie :P


Kościół w Zawadach


Dojeżdżając do Teresina i Niepokalanowa


klasztor-sanktuarium Niepokalanów


"Za mało"


Kościół w Szymanowie


Gmina Baranów wita mnie :D Hej!


Nie mogłem nie wstąpić do Karoliny ;) Ta niestety nie zrobiła mi kawy...


Kościółek w Kaskach


Oto i kościół w Izdebnie


Widok na A2 z wiaduktu kawałek za Izdebnem. Kierunek Warszawa


Pomnik Józefa Chełmońskiego w Grodzisku Mazowieckim


Dworzec PKP w Grodzisku


Sanktuarium Maryjne w Rokitnie


Za Płochocinem krótki stop i focia licznika ;)


Dalej jechałem już bezpośrednio do Leszna przez Święcice i Pilaszków. Od Pilaszkowa mocno cisnąłem, bo byłem z 'kimś' umówiony ;) Ogólnie.. jak na samotną wycieczkę tempo niezłe, nawet mi się nie nudziło - radio grało całą drogę. Wróciłem najedzony, więc wszystko wyszło na plus :P


Kategoria 80-100, asfalt, samotnie

Kończymy luty ;)

  • DST 45.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 16.17km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 marca 2013 | dodano: 01.03.2013

Wróciłem!:)
Jakoś od połowy miesiąca nie miałem okazji rowerować, zdarzały się tylko wypady do znajomych w dwie strony.. albo i jedną - o czym zaraz wspomnę ;)
Pogoda zdecydowanie się polepszyła, nie ma śniegu (podobno ma jeszcze poprószyć, ale to ostatni raz), w ostatnich dniach temperatura poszła w górę, chwilami świeciło słoneczko, co bardzo mnie cieszy :D Od razu żywiej w oczach, nawet siedzenie w szkole nie jest problemem. A wracając do wycieczki w jedną stronę..
kilka dni temu niestety złapałem kapcia - szczęście w nieszczęściu, że stało się to w pobliżu Leszna, dzięki czemu kumpel podwiózł mnie samochodem do domu. Rower stał kilka dni u niego, przy następnej wizycie połatałem dętkę (muszę kupić komplet nowych, bo na tej, jak się okazało O ZGROZO - 4 łaty!)
Do jutra muszę się z tym uporać bo Kazik ciągnie na sobotni rowerek ;) nareszcie.


Kategoria 20-50, asfalt, przemyślenia / plany, samotnie, teren, znajomi

Leszno okolice po śniegu ;) ślisko..

  • DST 14.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 11.67km/h
  • VMAX 27.60km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 63m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 lutego 2013 | dodano: 08.02.2013

Wczoraj patrząc wieczorem przez okno nie miałem zbyt dobrego humoru bo śnieg sypał niemiłosiernie.
Ale dziś rano obudziło mnie słoneczko ;) więc znów dwa kółka w ruch póki nie ma chlapy. Skromnie po całym Lesznie włączając las w okolicy Zaborówka. Drogi strasznie śliskie, chodniki wydeptane, w lesie ścieżki miejscami wyklepane biegówkami.. no ale zima to zima ;D czekam wiosny!


Kategoria <20, teren, asfalt, samotnie

Wyględy - ponownie

  • DST 20.00km
  • Czas 00:59
  • VAVG 20.34km/h
  • VMAX 37.90km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 75m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 lutego 2013 | dodano: 06.02.2013

Słowem wstępu
Od tej pory przy każdej dłuższej przejażdżce (a może i przy wszystkich)
będą pojawiały się mapki z trasą. Niedługo będą też dochodziły zdjęcia (mam taką nadzieję - bo blog wygląda sucho bez fotorelacji).


Dziś znów popołudniowy rowerek. Lekko się ociągałem bo niecałe 400m od mojego domu był wypadek samochodowy - na łuku w kierunku Błonia. Podjechałem przy okazji, zakręciłem kółko między blokami przez PGR i wróciłem do domu po klucze. Obrałem kierunek, po drodze wstąpiłem do Piotrka z nadzieją, że wyjdzie pokręcić ale miał robotę. Kupiłem w sklepie kartę, obdzwoniłem okolicę - wszyscy zajęci - okej wracam do Leszna. Mam nadzieję, że jutro nakręcę więcej - i nie sam ;)


Kategoria <20, asfalt, samotnie

Słonko, woda, błoto

  • DST 24.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 14.55km/h
  • VMAX 40.10km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 lutego 2013 | dodano: 05.02.2013

Korzystając ze słonecznego i w miarę ciepłego dnia wybrałem się na rowerek po okolicy. Zacząłem asfaltem do Gawartowej Woli, potem z powrotem na Czarną Drogę i znów w stronę Czarnowa. Po powrocie do Leszna chwila przerwy i ruszyłem w stronę lasu. Drogi w okolicy Grądów i Marianowa są tak dziurawe..
w dodatku pełne rozjeżdżającego się pod kołami błota i kałuż.
Wystarczyło zaliczyć kilka dziur i rower był pokryty warstwą czarnej brei.
;) z resztą nie tylko on.. lecę umyć ryjek :D


Kategoria 20-50, teren, asfalt, samotnie

Styczniowe podsumowanie

  • DST 66.00km
  • Czas 05:15
  • VAVG 12.57km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 stycznia 2013 | dodano: 02.02.2013

Jako, że jeździłem głównie po okolicach Leszna, raz wyjątkowo na Wyględy do znajomych i to w jedną stronę (przebita opona i rower do tej pory w ich garażu),
nie dzieliłem miesiąca na pojedyncze wycieczki. Pogoda niezbyt zachęcała (zimno, kupa śniegu, teraz odwilż) ale w ciągu miesiąca uzbierało się to skromne (tragicznie:( ) 66km, a teraz nawet w weekendy ciężko o wolny czas. Zima odpuści - będzie lepiej. Ważne że jest z kim jeździć!


Kategoria samotnie, znajomi, przemyślenia / plany

Okolice Leszna

  • DST 12.00km
  • Czas 00:37
  • VAVG 19.46km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 31 grudnia 2012 | dodano: 02.02.2013

Krótko i na temat: asfalt


Kategoria samotnie

Grudzień, zimno, ciemno

  • DST 77.00km
  • Czas 04:34
  • VAVG 16.86km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 24 grudnia 2012 | dodano: 03.01.2013

Jakby tu zacząć.. pogoda nie rozpieszczała w grudniu. Jeździłem mało, raptem 2 razy. Nie było czasu wyrwać się w weekendy bo miałem inne sprawy do załatwiania, po szkole ciemno i zimno. W Wigilię od rana zrobiłem 65km zaliczając Leszno, wsie podpuszczańskie, Kampinos, Teresin i Błonie. Potem tylko raz po świętach, ze zmęczeniem i pełnym brzuchem 12km po czym przeleżałem niegrzecznie do końca roku. Niech zima się skończy, niech przyjdzie wiosna, trochę słońca i względna temperatura :)


Kategoria samotnie

Niedzielna przejażdżka przed obiadem

  • DST 22.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 12.22km/h
  • VMAX 26.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 września 2012 | dodano: 23.09.2012

Dziś wstałem dość późno, bo o 10, co było powodem złego humoru.. Ale pogoda dopisywała. Więc w ruch poszedł odstawiony od tygodnia rower. Dziś jeździłem sobie po lesie, bo na otwartych terenach wiatr nie dawał spokoju. Nakręciłem sobie ponad 20km i wróciłem na obiad :) Dziś gołąbki made in moja mama. Po obiedzie jeżeli jedzenie się uleży.. Też rowerek.


Kategoria samotnie

Kolejny kapeć..

  • DST 27.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 20.51km/h
  • VMAX 36.20km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 września 2012 | dodano: 16.09.2012

Dziś od rana planowałem sobie jakiś rowerowy trip. Czekając na obiad obserwowałem pogodę, zza chmur wyglądało słońce, więc o 15 wyjechałem z Leszna w kierunku komina na Kurach, potem w stronę Białutek, Wąsów do Zaborowa. Z ronda koło szkoły w ulicę Leśną i prawie do samego Mariewa. Krótka przerwa i z powrotem do Zaborowa. Wracając wpadłem do kolegi, potem udałem się do Leszna gdzie miałem się minąć z Kazikiem. Spotkaliśmy się przy cmentarzu, skoczyliśmy do mnie po jego stare spodnie które kiedyś podczas serwisu roweru zostawił. Potem do 'Kapturka" po kebaby. Pech chciał,
że wtedy zauważyłem, że ktoś rozkręcił mi do końca pompkę ;/ Komuś na prawdę musi ostro zależeć żeby mnie wyeliminować :D.. no a na koniec miałem jechać pod dom Kazika, potem koło Marcpola zrobić kółeczko i do domu. Do domu brakowało mi z 700m .. spektakularne syczenie co jeden obrót koła. Kapeć... Nie mam już do tego sił, w tygodniu nie będę i tak jeździł, sprawę zostawiam sobie na piątkowy wieczór.


Kategoria samotnie