samotnie
| Dystans całkowity: | 20679.12 km (w terenie 383.00 km; 1.85%) |
| Czas w ruchu: | 967:14 |
| Średnia prędkość: | 21.38 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 57.70 km/h |
| Suma podjazdów: | 21860 m |
| Liczba aktywności: | 778 |
| Średnio na aktywność: | 26.58 km i 1h 14m |
| Więcej statystyk | |
Wolny weekend - Kampinos i Górki ;)
-
DST
44.00km
-
Czas
02:53
-
VAVG
15.26km/h
-
VMAX
44.40km/h
-
Temperatura
31.0°C
-
Podjazdy
170m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ruszyłem sobie rowerkiem na Kampinos i Górki, gdyby nie to, że nie byłem pewien pogody (strasznie duszno i gęste chmury na niebie) to pojechałbym sobie od Leoncina, potem na Nowy Dwór i do Leszna dw579 - peszek, kiedy indziej tak pojadę ;) Dziś założyłem nową przerzutkę, śmiga elegancko, bardzo dokładnie i w sumie przyzwyczaiłem się do odwrotnej sprężyny od razu :)
Szkoda, że to nie ten Zamość... Chętnie bym znów odwiedził Lubelszczyznę... szczególnie okolice Świdnika :)
Kategoria 20-50, asfalt, dłubanie przy rowerze, samotnie
Praca, kolejny tydzień ;)
-
DST
96.00km
-
Czas
05:02
-
VAVG
19.07km/h
-
VMAX
42.40km/h
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Za mną kolejny tydzień pracy w Milanówku... w sumie to codzienna rutyna, którą przełamałem dziś wracając do domu: Zaliczyłem kapcia w Błoniu bo zjechałem na chodnik.. na małym ciśnieniu dojechałem do Leszna, a pół godziny później flak totalny... jutro muszę skołować dętkę ;P A tak btw przyszły moje dwie przesyłki, przerzutka deore lx z odwrotną sprężyną i pompka (bo poprzednia się rozleciała).
Niedzielny wieczór - pora wyjechać z Leszna.
U rodziców Ani nie narzekam na nudę, w wolnych chwilach dokazują mi zwierzątka :3 
Dwa dni temu na dystrybucji po stolicy...
Zmęczenie przełamywały grodziskie zachody słońca :D Jakoś tak uwielbiam te tereny.. chyba sentyment z dzieciństwa, kiedy spędzałem tu połowę wakacji.
Kategoria 80-100, asfalt, samotnie, Do pracy, z pracy, w pracy...
Do i z pracy...weekend w domu!
-
DST
85.00km
-
Czas
05:30
-
VAVG
15.45km/h
-
VMAX
45.80km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Co tu dużo mówić, nareszcie znalazłem stałe zajęcie. Praca w Milanówku, dojeżdżam spod miasta od mojej babci, gdzie mieszkam w tygodniu. W domu bywam jedynie w weekendy... niestety tylko wtedy będę miał czas na luzackie rowerowanie (o ile siły na to pozwolą). Muszę sobie skołować w Milanie jakiegoś neta, bo 5 dni bez rozmów ze znajomymi po pracy to jednak za długo.
Pierwszy dzień, 6:00 start z Leszna
Widoczek na A2 w stronę Berlina
Dzień drugi.. przed robotą zakupy w sklepie
Czekam - Tak.. jestem służbistą ;) Skoro praca na 8, to trzeba wjechać z pompą. równo o 8!
Piątkowy.. w sumie wieczór ;) Nareszcie do domu na weekend!
Kategoria 80-100, asfalt, samotnie, Do pracy, z pracy, w pracy...
Na Górki ;) - dobry obiad
-
DST
34.00km
-
Teren
8.00km
-
Czas
01:41
-
VAVG
20.20km/h
-
VMAX
45.50km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Podjazdy
149m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś Kaśka zaprosiła mnie na obiad, umówieni byliśmy na punkt 14 i chyba wziąlem sobie to zbyt dosłowie do serca bo 14:00 zapukałem do drzwi (celując na ślepo bo nie spodziewałem się tak silnego wiatru na szosie w stronę Kampinosu). Potem zjedliśmy obiad i zaczęliśmy się lenić przed komputerkiem, potem ja znów dokładka.. i jakoś minęło to z goła pół dnia. Nadszedł wieczór więc wypadało wracać do domu, bo matka dzwoniła co chwilę.. do tego te problemy z zasięgiem :/. Wyjechałem lekko po 21, w domu byłem przed 22 więc bardzo szybko jak na nocną jazdę po tych wertepach od Górek do Kampo. A szosa na Leszno spokojna, parę minut i po sprawie - oczywiście przy dobrej muzyce :)
Jolka, Jolka, pamiętasz? - Pamiętam, dobrze się przy tym jeździ w nocy :)
Bez gwiazdy nie ma jazdy;)
Droga w kierunku Górek Kampinoskich, na razie jeszcze spokojne asfaltowe fałdki.
Już rogatki Górek ;) Potem jeszcze trochę do 'centrum' - czyli pod kościół i szkołę.
Bazgroł ma się dobrze - trwały ślad po pierwszej wizycie z Wakabą
Grubo po 21 a ja dopiero wracałem z Górek, jaka cisza w tym lesie...jedyne co mnie denerwowało to masa komarów która pojawiła się po zmroku
Kategoria 20-50, asfalt, samotnie, teren, w ciemności
Okolica ;) Jednak do babci nie udało się ruszyć.
-
DST
11.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
00:46
-
VAVG
14.35km/h
-
VMAX
49.20km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria <20, asfalt, samotnie, teren, znajomi
Warszawka + mandacik :P
-
DST
74.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
03:56
-
VAVG
18.81km/h
-
VMAX
42.10km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Podjazdy
267m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałem się do Warszawy, byłem na 13 ustawiony z 'Salwin II'... Jadąc przez Lasek Bemowski zahaczyłem o tory - stały juz punkt wycieczek - No potem czas na to spotkanie... już od początku coś mi się merdało w głowie bo chyba jej mówiłem że na rogu Radiowej i Powstańców.. potem na czuja pojechałem jednak na lotnisko.. patrzę a tam pod drzewem Salwinka. No zdziwiłem się, ale szczerze już nie pamiętam gdzie mieliśmy się spotkać :P Potem wybraliśmy się razem na Fort Bema, ogarnąłem trochę terenu, potem krótka posiadówa przy kawie i kanapkach żeby nabrać trochę energii no i zawrot do domu. Miałem w planie wyskoczyć prosto na Mościska, ale coś poszło nie tak.. jakoś inaczej pojechaliśmy - w sumie zagadaliśmy się ;P W końcu wylądowaliśmy na Moczydle, przejechaliśmy się po parku - Salwinka do domu, ja do domu.. Dojechałem do ronda na Górczewskiej x Lazurowej (o matko! nareszcie otwarte!), a potem dojechałem do Radiowej. Zahaczyłem znów Babice, potem Lipków... pech chciał, że przed Wyględami zgarnął mnie nieoznakowany Passat - panowie przysapali się do braku dzwonka. A chcąc nie chcąc doliczyli sobie za ścieżkę rowerową - 100mandatu, płatne dni siedem... Dobra idę jutro dla świętego spokoju i zapłacę.. ale nie ma co humor mnie trzymał ;) Odjeżdżając pokazałem kciukiem, iż takowy dzwonek posiadam... zadryndałem jamą ustną i życzyłem Panom miłego dnia ;) Oj dzień z przygodami, a jutro pewno kolejne 70km wpadnie bo wybieram się pod Grodzisk a potem do Ożarowa. Oj strach teraz jeździć, jeszcze mnie złapią za zbyt szybką jazdę :D.
Dobra dorzucam kilka fotek, nie chce mi się podpisywać :D zmęczenie daje się we znaki:








Kategoria 50-80, asfalt, samotnie, znajomi
Porankiem na Leszno
-
DST
9.00km
-
Czas
00:28
-
VAVG
19.29km/h
-
VMAX
28.00km/h
-
Temperatura
27.5°C
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poodbijałem się od ulicy do ulicy, leniwie rozruszałem nogi z samego rana :) Piękne słońce na górze, ale trochę gorąco - może popołudniu wybiorę się w las. Dziś przed jazdą umyłem i wysmarowałem rower po wczorajszych błotnych kąpielach :P
Kategoria <20, asfalt, samotnie
Lipków.. nie, Zaborówek i Łubiec
-
DST
18.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:02
-
VAVG
17.42km/h
-
VMAX
35.60km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Podjazdy
93m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś spontanicznie umówiłem się z koleżanką z Lipkowa na rower, jednak gdy już wyjechałem dała znać, że jednak rezygnuje ;P no trudno... skręciłem sobie między bloki na Zaborówku - osiedlu, wypatrzyłem Das Auto kolegi, podjechałem... wbiłem, pogadaliśmy i wypiłem browarka a następnie rowerem w las ;) Tak rzadko bywam w okilicach Łubca i Kępiastego, a żałuję bo taka tam cisza i spokój, do tego całkiem fajne widoczki. Następnym razem spróbuję przedrzeć się na Dąbrówkę żółtym szlakiem a potem może Górki, albo i nawet Leoncin. Ciekawe jak tam podtopienia... głupio się przyznawać, ale na tyle lat jeszcze ani razu tamtędy nie jechałem :O



Kategoria <20, asfalt, samotnie
Milanówek - Ozzy w świat
-
DST
53.00km
-
Czas
02:55
-
VAVG
18.17km/h
-
VMAX
33.60km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Podjazdy
124m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ogólnie co by tu dużo mówić... Ozzy pojechała na miesiąc wakacji, więc ją pożegnałem :) Naczekałem się na tym Milanówku i z nudy zjeździłem chyba każdą ulicę po północnej stronie miasta - dlatego nie chciało mi się tego oznaczać na mapie - nie pamiętam już co i jak :D Jutro Babicki... zastanawiam się czy wstanę czy nie, co jak co ale jeszcze wiele roboty przede mną. Poza tym załatwiłem sobie hantelki i trochę dobije w rączkach :P
Po godzinie czekania.. z nudów zacząłem realizować swoje kolejowe pasje - kibelki do zarzygania :P
Posiadywałem sobie co chwilę na Milanowskich skwerkac.. a tutaj to chyba najbardziej zdezorganizowane skrzyżowanie w okolicy :P Kościelna x Kościuszki x Piasta
Na koniec to czego nienawidzę, ale musiałem - bo szybciej :/ Długa prosta do Leszna.
Kategoria 50-80, asfalt, samotnie
Po wsi + mycie smarowanie Sziszówki ;)
-
DST
5.00km
-
Czas
00:12
-
VAVG
25.00km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Szosóweczka :)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ogólnie miałem lenia, rano pogoda mnie niezbyt zachęcała do wyjścia - a miałem robić kurs do Wawy :/ Potem trochę się rozruszałem, poćwiczyłem, zająłem się ogródkiem i finalnie zabrałem się za rower koleżanki ;)



Kategoria <20, asfalt, dłubanie przy rowerze, samotnie















