arturt1 prowadzi tutaj blog rowerowy

Artur Biker Gore

Wpisy archiwalne w kategorii

100-150

Dystans całkowity:2187.50 km (w terenie 8.10 km; 0.37%)
Czas w ruchu:101:41
Średnia prędkość:21.51 km/h
Maksymalna prędkość:55.60 km/h
Suma podjazdów:3682 m
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:115.13 km i 5h 21m
Więcej statystyk

Łódzkie liźnięte

  • DST 121.00km
  • Czas 04:32
  • VAVG 26.69km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 381m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 sierpnia 2014 | dodano: 03.08.2014

Dzisiaj spontanicznie z Piotrem - Łódzkie - Skierniewice i Bolimów. Szybki fajny przelot, niestety Piotr był ograniczony czasem, tak więc nie mieliśmy go zbyt dużo na miejscu. Około 21 byliśmy z powrotem w Lesznie, teraz kolacja, browarki i czill do późna :) a jutro II etap TdP w Lesznie.


Kategoria 100-150, asfalt, znajomi

Pod Wyszogród z Jakubikiem

  • DST 112.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 28.24km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 429m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 lipca 2014 | dodano: 13.07.2014

Dzisiejsze 111km, trochę przełaju na dziko z powodu wypadku drogowego na DW579 w okolicy Łubca, potem DW575, zahaczyliśmy o Leoncin... chyba tylko i wyłącznie z powodu lepszej nawierzchni;), potem znów na wojewodę, DK50 do Młodzieszyna i tzw "wchujdziur" sochaczewski. Na koniec na godzinkę do kumple, potem dom i kolacja. Tempo fajne, relaksacyjne. W mojej ocenie... kaseta i łańcuch z szosy idą gryźć piach! Dobrze rozjeździć sprzęt, ale pora kupić nowe elementy napędu. Także jutro do pracy srebrną strzałą...reszta klasa. A z dzisiaj w głowie uwiło mi się kolejne przekręcone powiedzenie Piotra... o mnie ;) "przyjaciel taki, że do RAMY przyłóż" - i niech tak będzie.


Kategoria 100-150, asfalt, znajomi

Łomianki i Nasielsk

  • DST 130.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 05:58
  • VAVG 21.79km/h
  • VMAX 42.40km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 610m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 czerwca 2014 | dodano: 08.06.2014

Dzisiaj byłem umówiony z koleżanką w Łomiankach.. a nie widziałem jej ruski rok! Tośmy posiedzieli nad ściekiem Wisłą... połaziliśmy po Łomiankach, a potem ruszyłem sobie na Nowy Dwór - Nasielsk zaplanowałem spontanicznie podczas pedałowania - bo noga dobrze podawała, trzeba było to wykorzystać. Dawno mnie tam nie było, jakby nie patrzeć to z dwa lata... trochę się pozmieniało, ale droga jak zwykle super, tylko ten żar lał się z nieba, opalenizna mnie szybko złapała. No poza tym nie ma to jak zrobić 130km dzień przed pracą... gdzie jutro znów około 40km. No ale dobrze jest... rzekłbym - jest git ;) Poza tym co będę oszczędzał... za tydzień znów jakiś większy wyjazd, potem Get a life po KaPeeNie i okolicach...a przyznam, że zadeklarowała się spora grupa - co mnie bardzo cieszy, jako współorganizatora wyprawy :)

Idę coś szamać i dozoba na trasie!



więcej zdjęć


Kategoria samotnie, cały dzień, asfalt, 100-150

Prawie pod Wyszogród

  • DST 105.70km
  • Teren 1.10km
  • Czas 04:21
  • VAVG 24.30km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 390m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 kwietnia 2014 | dodano: 13.04.2014


Dzisiejszy dzień stał pod znakiem niepewnej pogody...Z rana słońce, potem trochę chmur, ale jakoś po 10 rzuciłem się na siodełko i ruszyłem w stronę Nowego Dworu. Średnia nawet niezła jak na mnie - ponad 30, potem zawróciłem i z mostu ruszyłem na Grochale, dalej odbiłem na Leoncin i prosto do Śladowa. Wtedy zebrało się więcej chmur, zaczęło trochę mocniej dmuchać w twarz i nawet coś poleciało z nieba... myślałem żeby odbić na Sochaczew i tak zakończyć swoją pętlę, ale się zawziąłem i okręciłem Kamion - nigdy wcześniej tam nie byłem nawet przejazdem, ale jechałem na czuja - a orientację w terenie mam dobrą więc sprawnie dotarłem do Sochaczewa - pomyślałem.. no, to już w domu - prawie :). Od Chodakowa bardzo dobrze się jechało, w Kampinosie spotkałem kuzyna, chwilę pogadaliśmy a potem prosto do Leszna. Gdyby nie straszne nawierzchnie niektórych dróg w rejonie Kamionu - a łeb mnie od nich bolał - to przekręciłbym do 150, ale uznałem, że przed jutrzejszą pracą i perspektywą kolejnych ponad 40km... dzisiaj już odpocznę i zbiorę trochę sił.


Kategoria 100-150, asfalt, samotnie, teren

Ubiegły tydzień + weekend

  • DST 105.00km
  • Czas 06:19
  • VAVG 16.62km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 września 2013 | dodano: 01.09.2013


Kategoria 100-150, asfalt, samotnie, Do pracy, z pracy, w pracy...

Praca, praca praca ;P

  • DST 110.00km
  • Czas 07:01
  • VAVG 15.68km/h
  • VMAX 40.10km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 sierpnia 2013 | dodano: 09.08.2013

Praca, tydzień czwarty ;) Lada dzień wypłata! A ja nie miałem co robić po pracy... jak zwykle nie mam co robić, a samemu wybierać się na rowerek za Grodzisk - szkoda gadać :/

Takie tam za domem... ;P


Podgórna.. jeżdżę tam już zamkniętymi oczami omijając dobrze znane mi dziury ;D


Nareszcie zrobili mi lepszą drogę w stronę Żukówki :D


Kategoria 100-150, asfalt, samotnie, Do pracy, z pracy, w pracy...

Żyrardów z Zadrą

  • DST 112.00km
  • Czas 05:47
  • VAVG 19.37km/h
  • VMAX 45.80km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 341m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 maja 2013 | dodano: 18.05.2013

Wczoraj wybraliśmy się Zadrą do jego wujka z Żyrardowa. Mieliśmy w planie nockę przy piwku i potem znów rowerowanie do domu ;) Niestety 'sprawa się rypła' i pierwsze podejście (przez Zaborów a potem do Milanu do Ozzy) poszło jak krew w piach - Zadra złapał gumę (z resztą drogowcy których mijaliśmy tez - Zadra zaserwował im nutę sarkazmu - "O widzę że Panowie też poszkodowani na tych naszych drogach" :D. No cóż.. zawrotka na Leszno, kupiliśmy dętki i zmieniliśmy. Kolejne podejście z pominięciem Milanówka (i tu smutna minka Ozzy :()... więc pojechaliśmy omijając Błonie, przez Bieniewice, Cegłów aż do Jaktorowa, potem prosto na Żaro. W Żyrardowie chwilę zeszło się z szukaniem bloku wujka Zadry, ale tam też dotarliśmy. Do 2 puszczalismy filmy.. jako tako się wyspaliśmy (a ja byłem po 3 kawach!:P) i rano półprzytomni zbieraliśmy siły na dalszą jazdę. Przed 12 ruszyliśmy na spokojnie na miasto, zahaczyliśmy o tor kolarski, trochę centrum i sklep "Słodka dziurka" ... mnie to od razu wprawiło w osłupienie ze względu na tą dwuznaczność.. No ale kontynuując, po chwili ruszyliśmy przelotem przez Jaktorów i Grodzisk do mojej Ani na Milanówek. Poszliśmy na Turczynek, gdzie złapał nas mały deszcz... potem rozpogodziło się, więc na wszelki wypadek od razu pokierowaliśmy się do domu przez Rokitno, Płocho i Święcice. Ogólnie traska z przygodami, ale to głownie o to chodzi ;) Poza tym skwar straszny.. całe szczęście teraz jest chłodniej.



Przyszła i kolej na niego - niespodziewana guma za Zaborowem, powrót do "mr. szytka' - jak to od wczoraj mówimy na lokalnego myśliwca (próbował wmówić że to obręcze na szytkach i upierał się że nie da dętki 28" bo nie będzie przyjmował zwrotu :D hahaha!). No ale zmieniliśmy dętkę i ruszyliśmy zupełnie inną trasa, omijając Milan ;)


Kościółek w Baranowie


Ze względu na mój kolejowy fetysz, o którym wspominałem w poprzedniej relacji - musieliśmy zaliczyć stację i odnogę CMK w Jaktorowie ;)


DW719 na Żyrardów (wyjątkowo mało samochodów jak na piątek)


Przypadkiem zatrzymaliśmy się na trasie - a tu takie coś ;) szkoda że nie same siódemki :(


Charakterystyczna zabudowa centrum Żyrardowa, w tle odnowione lofty Girarda



Ładne miasto, ale tylko centrum. Reszta to taki przerośnięty Sochaczew ;P Mentalność ludzka ta sama...




"zabawa" na torze żyrardowskim - zrobiliśmy sobie kilka kółek, przypadkiem poznaliśmy trenera seniora, który co nieco opowiedział o szkoleniu młodzików.


Powrotną drogą mijając zjazd na Baranów... jechaliśmy przez Grodzisk i Milanówek (zahaczyliśmy o moją dziewczynę)


Kategoria 100-150, asfalt, cały dzień, znajomi

29.03.2013 - od rana do wieczora + masówka

  • DST 105.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 07:13
  • VAVG 14.55km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 414m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 marca 2013 | dodano: 29.03.2013

Dziś ten dzień. Pierwsza moja i Jakubika masa w tym roku. Pogoda nie rozpieszczała od początku, ale nic nie zapowiadało, że będzie aż tak źle... Ruszyłem po 10 na Lipków do koleżanki, po czym ok 13:30 wyjechałem na Babice. Po ok 35km gdy wjeżdżałem do Babic od strony Mościsk jadąc po zaśnieżonej ścieżce rowerowej pękła mi linka od przerzutki przedniej :P Skleciłem to do kupy, dopiero potem gdy spotkałem się z Piotrem na rondzie w Babicach ogarnęliśmy problem (mieliśmy nawet ochotę wrócić na Leszno, ale zdecydowaliśmy że jedziemy dalej) i ruszyliśmy z wolna na rogatki Stolicy. Oczywiście biała kur** padała prosto w twarz. Potem było już tylko gorzej. Cała masówa w śniegu i wodzie.. wszystko mokre. Zdjąłem nawet licznik żeby oszczędzić mu tej wilgoci.. telefonu nawet nie miałem gdzie chować bo mokre wszystko dosłownie wszystko :/. Pogoda uspokoiła się z wieczora gdy dobijaliśmy do Leszna :D Nagle cieplej, przestało padać... dlaczego tak nie mogło być od południa?! Dziś chyba zapomniałem z domu mózgu, o niczym nie pamiętałem, wszystko przeciwnie.. dziwny dzień.



W Lipkowie koło 11.. jeszcze w miarę spokojnie

Tutaj już mocniej wiało, za chwilę posypało śniegiem z deszczem - dzida na Babice - cisza przed burzą


Kategoria 100-150, asfalt, znajomi

Wycieczka rowerowa na zamek w Czersku

  • DST 140.00km
  • Czas 09:28
  • VAVG 14.79km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 października 2011 | dodano: 31.01.2013

Na zakończenie sezonu (bo niestety w szkole było już dość ciężko) wycieczka rowerowa na zamek w Czersku.
Wyjazd 5:45 ze skwerku w Lesznie. Powrót po 22 :) Lekkie problemy z przebiciem się przez Konstancin i dalej z powodu remontu DW724, ale dojechaliśmy:) Nakręcone ok 140 km.


ekipa przy znaku na granicy Czerska ;)- dotarliśmy.

















Kategoria znajomi, 100-150, asfalt