Prawie pod Wyszogród
-
DST
105.70km
-
Teren
1.10km
-
Czas
04:21
-
VAVG
24.30km/h
-
VMAX
43.40km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Podjazdy
390m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejszy dzień stał pod znakiem niepewnej pogody...Z rana słońce, potem trochę chmur, ale jakoś po 10 rzuciłem się na siodełko i ruszyłem w stronę Nowego Dworu. Średnia nawet niezła jak na mnie - ponad 30, potem zawróciłem i z mostu ruszyłem na Grochale, dalej odbiłem na Leoncin i prosto do Śladowa. Wtedy zebrało się więcej chmur, zaczęło trochę mocniej dmuchać w twarz i nawet coś poleciało z nieba... myślałem żeby odbić na Sochaczew i tak zakończyć swoją pętlę, ale się zawziąłem i okręciłem Kamion - nigdy wcześniej tam nie byłem nawet przejazdem, ale jechałem na czuja - a orientację w terenie mam dobrą więc sprawnie dotarłem do Sochaczewa - pomyślałem.. no, to już w domu - prawie :). Od Chodakowa bardzo dobrze się jechało, w Kampinosie spotkałem kuzyna, chwilę pogadaliśmy a potem prosto do Leszna. Gdyby nie straszne nawierzchnie niektórych dróg w rejonie Kamionu - a łeb mnie od nich bolał - to przekręciłbym do 150, ale uznałem, że przed jutrzejszą pracą i perspektywą kolejnych ponad 40km... dzisiaj już odpocznę i zbiorę trochę sił.
Kategoria 100-150, asfalt, samotnie, teren