arturt1 prowadzi tutaj blog rowerowy

Artur Biker Gore

Wpisy archiwalne w kategorii

20-50

Dystans całkowity:9919.60 km (w terenie 639.70 km; 6.45%)
Czas w ruchu:476:36
Średnia prędkość:20.63 km/h
Maksymalna prędkość:57.70 km/h
Suma podjazdów:18599 m
Liczba aktywności:286
Średnio na aktywność:34.68 km i 1h 40m
Więcej statystyk

Górki - Drugi dzień świąt

  • DST 37.80km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 18.59km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura -6.0°C
  • Podjazdy 169m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 grudnia 2014 | dodano: 28.12.2014

Dzisiaj pojeżdżone...zimno zimno zimno! Nie lubię! Ale w nocy mimo wszystko przyjemnie się leci (chociaż wolałbym po stokroć 25 stopni) . Do tego jak zwykle przygody po ciemku w drodze z Górek do Kampinosu. Tym razem stadko sarenek przed rowerem - krew zmrożona, wstrząśnięta - nie mieszana .


Kategoria w ciemności, teren, samotnie, asfalt, 20-50

Kampinos i Górki na mokro ;)

  • DST 17.80km
  • Teren 3.50km
  • Czas 00:45
  • VAVG 23.73km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 61m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 grudnia 2014 | dodano: 15.12.2014

Wczoraj mimo niepewnej deszczowej pogody ruszyłem na rower.
Najpierw z tatą do Kampinosu (gdzie on zatrzymał się u swojej siostry), a potem spontanicznie uformował mi się jasny plan - jadę na Górki!
Oczywiście w Kampinosie byłem już cały przemoczony z racji tego, że jechałem swoją szosą - woda spod przedniego koła spryskała mi całą twarz, a tylne pozostawiło długi mokry pas od karku po tyłek.
Z Kampinosu ruszyłem w dół swoją ulubioną asfaltową trasą przez Józefów, gdzie niegdyś mieszkała moja prababcia i babcia - chałupka do tej pory stoi, lecz natura upomniała się o swoje oplatając ją liśćmi i rozrzucając dzikie drzewa po podwórku.
Tuż przy granicy powiatów Warszawskiego zachodniego i Nowodworskiego (jak to mawiam - moja ulubiona "brama do lasu" - na jesieni wygląda cudownie!) spotkałem dwóch zdyszanych biegaczy, co dało mi troszkę motywacji - bo widać nie tylko ja miałem dzisiaj nierówno pod sufitem wystawiając się na deszcz i błoto ;).
Na koniec przebiłem się przez częściowo utwardzoną drogę do Górek Kampinoskich, gdzie wstąpiłem do znajomej osuszyć swoje ubrania - a w gratisie dostałem dobre słowo od jej taty, super obiad, kawę, herbatę i czekoladę od jej mamy ;).
Posiedziałem tak odpoczywając od trudów walki z pogodą, po czym razem ze znajomymi zabraliśmy się samochodem (rower poszedł do bagażnika) na polowanie z wykrywaczem metali :). Co za dzień!


Kategoria 20-50, asfalt, samotnie, teren, w ciemności, znajomi

Sobotnia przejażdżka

  • DST 38.70km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 18.73km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 listopada 2014 | dodano: 22.11.2014


Kategoria w ciemności, teren, samotnie, asfalt, 20-50

11 listopada na rowerze z kolegami ;)

  • DST 22.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 16.27km/h
  • VMAX 49.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 68m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 listopada 2014 | dodano: 11.11.2014

Dzisiaj na spokojnie... popołudnie z kolegami, teścik gopro ;)


Kategoria 20-50, asfalt, teren, w ciemności, znajomi

Wolny poniedziałek :)

  • DST 48.90km
  • Czas 02:01
  • VAVG 24.25km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 147m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 10 listopada 2014 | dodano: 10.11.2014

Dzisiaj ochoczo ruszyłem na pętelki po okolicy, a wróciwszy do Leszna wstąpiłem do koleżanki na pogawędki przy kawusi ;) 


Kategoria samotnie, asfalt, 20-50

Kampinos

  • DST 23.50km
  • Czas 00:57
  • VAVG 24.74km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 60m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 listopada 2014 | dodano: 02.11.2014

Szybko ze zniczem do Kampo... no i do domu. Ogólnie bardzo negatywny weekend, nawet rower nie dał uśmiechu - a to już dziwne.


Kategoria 20-50, asfalt, samotnie

Popołudnie z Wakabą

  • DST 43.50km
  • Czas 01:34
  • VAVG 27.77km/h
  • VMAX 43.90km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 183m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 października 2014 | dodano: 19.10.2014
Uczestnicy

Mój dzisiejszy dzień... Ano wstlało się o 12. Wczoraj spędziłem cudowny wieczór z dziewczyną, wróciłem późno do domu, skończyło się na tym, że posiedziałem jeszcze przed komputerem obczajając części... bite o trzeciej w łóżku. A dzisiaj miałem jechać z tatą na Witki, ale koniec końca wylądowałem w Zaborowie. Odwiedziłem nasz "zbiórkowy" sklep na środkowej 46, potem pojechałem do Wakaby. Ten zarzucił żebyśmy do mojej Marty jechali szosami, wcześniej nawet nic nie proponowałem - więc tym bardziej się zgodziłem. Po drodze okazało się, że mojej dziewczyny nie ma w domu...także cała szosa nasza ;) Pokręciliśmy przed Mariew i na spontanie wbiliśmy do Biker Pubu na Stanisławowie. Tam sie kupiło po browarku, potem...a co będziemy sobie żałować! Pieniążki które miały być wydane w weekend są w portfelu, więc rzuć nam Sysiu po kiełbasie! I orzeszki! :)
Potem skoczyliśmy jeszcze na Koczargi, zawinęliśmy przy kapliczce i dalej do domu Przemka. Siedzieliśmy i obczajaliśmy sobie nowe ramy szosowe, bo planuję coś przez zimę poskładać...No i tak we trójkę - bo jeszcze z ojcem Wakaby - Piotrem aka Peterem. Tak więc przez weekend pokochane, pojedzone, pojeżdżone...szczęśliwe! :)


Kategoria znajomi, przemyślenia / plany, asfalt, 20-50

Po lesie z Wakabą i Peterem

  • DST 21.20km
  • Teren 18.60km
  • Czas 01:00
  • VAVG 21.20km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 października 2014 | dodano: 14.10.2014

A popołudniem... spontanicznie z Wakabą i jego ojcem.


Kategoria 20-50, teren, znajomi

Sobota po chorobie

  • DST 41.40km
  • Czas 01:31
  • VAVG 27.30km/h
  • VMAX 57.70km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 października 2014 | dodano: 11.10.2014

Dzisiaj pierwszy raz na rowerze po tygodniu, w dodatku po ostrym przeziębieniu i okropnym bólu zatok... w sumie jeszcze dzisiaj rano nie mogłem złapać powietrza przez nos... także w międzyczasie przed południem ogarnąłem szosę i mtb (na jutro), po czym lekko przed 13 wyjechałem na rundę... miałem ruszyć tylko do Czarnowa i DW do Leszna, ale jakoś dobrze się pedałowało i wylądowałem w Kampinosie. Tam troszkę zluzowania i znów ciśnięcie przez Zawady, potem znowu do Kampinosu i prosta do Leszna. Objechałem Sokołowską i podregulowałem sobie przednią przerzutkę na lux, bo ostatnio wymieniałem od niej pancerz przy klamkach i nie chciało mi się tego wszystkiego na perfekt ustawiać. Po powrocie do domu zobaczyłem jak przy wysepce vis a vis Sokołowskiej drogówka spisuje jakiegoś szosowca... myślę sobie "Panie, za niewinność spisują" - i pewno tak było. Chwilę wcześniej mogłem to być ja. Podczas gdy Panowie usilnie próbowali pozyskać dane rowerzysty, drogą obok śmignęło spokojnie jeszcze pięciu takich ;)

'Jeszcze żyje' - Pamiątka po tegorocznym TdP, który jechał przez Kampinos, Leszno i Stare Babice.


Kategoria 20-50, asfalt, samotnie

Krótka sobotnia jazda

  • DST 29.70km
  • Czas 01:11
  • VAVG 25.10km/h
  • VMAX 42.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 79m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 października 2014 | dodano: 04.10.2014

Jesień pełną gębą, pogoda na razie dopisuje, ale czuć już ten zimny wiatr. Trochę lipa, że jeździłem dzisiaj sam, ale bywają i takie dni, że inni też mają swoje obowiązki. Ja swoje odwaliłem rano :)


Kategoria 20-50, asfalt, samotnie