arturt1 prowadzi tutaj blog rowerowy

Artur Biker Gore

Wpisy archiwalne w kategorii

w ciemności

Dystans całkowity:2912.65 km (w terenie 84.70 km; 2.91%)
Czas w ruchu:172:04
Średnia prędkość:16.89 km/h
Maksymalna prędkość:55.60 km/h
Suma podjazdów:4670 m
Liczba aktywności:99
Średnio na aktywność:29.42 km i 1h 45m
Więcej statystyk

Bieganko po pracy

  • DST 3.80km
  • Czas 00:23
  • VAVG 6:03km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Aktywność Bieganie
Piątek, 16 stycznia 2015 | dodano: 16.01.2015


Kategoria <20, samotnie, w ciemności, bieganie

Bieganko po pracy

  • DST 5.00km
  • Czas 00:29
  • VAVG 5:48km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 19m
  • Aktywność Bieganie
Czwartek, 15 stycznia 2015 | dodano: 15.01.2015


Kategoria <20, samotnie, w ciemności, bieganie

Bieganko po pracy

  • DST 4.00km
  • Czas 00:24
  • VAVG 6:00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Aktywność Bieganie
Środa, 14 stycznia 2015 | dodano: 14.01.2015

Dzisiaj zacząłem biegać! Nareszcie! ;) Gładko poszło


Kategoria <20, samotnie, w ciemności, bieganie

Pierwszy wspólny rower w 2015

  • DST 37.10km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 12.51km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 184m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 stycznia 2015 | dodano: 06.01.2015
Uczestnicy

Oto nasz pierwszy wspólny rowerowy wyjazd w 2015 roku :) Zebrała nam się całkiem pokaźna grupa zapaleńców, niektórych już znałem, resztę poznałem w trakcie i liczę, że będzie coraz więcej nowych twarzy :) 
Po dotarciu nad śluzę na Kanale Łasica zrobiliśmy sobie przerwę i podzieliliśmy na dwie grupy. Mniejsza wróciła tą samą trasą do Leszna, a większa na czele ze mną ruszyła dalej do Starej Dąbrowy, a następnie do Górek. Tam zrobiliśmy sobie mały postój u koleżanki, która poczęstowała nas gorącą kawą i herbatą. Po około pół godziny wsiedliśmy na swoje rowery i w towarzystwie zmarzniętego deszczu skierowaliśmy się w drogę powrotną przez Kampinos do Leszna. 
Do naszego kampinoskiego Łośka na ul.Szkolnej wróciliśmy po 17. Wszędzie ciemno i zimno, a w dodatku siąpił deszcz. Mimo wszystko razem sprawiliśmy sobie wiele radości na szlaku, motywowaliśmy się wzajemnie i co najważniejsze nikomu uśmiech z twarzy nie schodził :D 
Do następnego!


Kategoria znajomi, w ciemności, teren, asfalt, 20-50

Górki - Drugi dzień świąt

  • DST 37.80km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 18.59km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura -6.0°C
  • Podjazdy 169m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 grudnia 2014 | dodano: 28.12.2014

Dzisiaj pojeżdżone...zimno zimno zimno! Nie lubię! Ale w nocy mimo wszystko przyjemnie się leci (chociaż wolałbym po stokroć 25 stopni) . Do tego jak zwykle przygody po ciemku w drodze z Górek do Kampinosu. Tym razem stadko sarenek przed rowerem - krew zmrożona, wstrząśnięta - nie mieszana .


Kategoria w ciemności, teren, samotnie, asfalt, 20-50

Kampinos i Górki na mokro ;)

  • DST 17.80km
  • Teren 3.50km
  • Czas 00:45
  • VAVG 23.73km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 61m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 grudnia 2014 | dodano: 15.12.2014

Wczoraj mimo niepewnej deszczowej pogody ruszyłem na rower.
Najpierw z tatą do Kampinosu (gdzie on zatrzymał się u swojej siostry), a potem spontanicznie uformował mi się jasny plan - jadę na Górki!
Oczywiście w Kampinosie byłem już cały przemoczony z racji tego, że jechałem swoją szosą - woda spod przedniego koła spryskała mi całą twarz, a tylne pozostawiło długi mokry pas od karku po tyłek.
Z Kampinosu ruszyłem w dół swoją ulubioną asfaltową trasą przez Józefów, gdzie niegdyś mieszkała moja prababcia i babcia - chałupka do tej pory stoi, lecz natura upomniała się o swoje oplatając ją liśćmi i rozrzucając dzikie drzewa po podwórku.
Tuż przy granicy powiatów Warszawskiego zachodniego i Nowodworskiego (jak to mawiam - moja ulubiona "brama do lasu" - na jesieni wygląda cudownie!) spotkałem dwóch zdyszanych biegaczy, co dało mi troszkę motywacji - bo widać nie tylko ja miałem dzisiaj nierówno pod sufitem wystawiając się na deszcz i błoto ;).
Na koniec przebiłem się przez częściowo utwardzoną drogę do Górek Kampinoskich, gdzie wstąpiłem do znajomej osuszyć swoje ubrania - a w gratisie dostałem dobre słowo od jej taty, super obiad, kawę, herbatę i czekoladę od jej mamy ;).
Posiedziałem tak odpoczywając od trudów walki z pogodą, po czym razem ze znajomymi zabraliśmy się samochodem (rower poszedł do bagażnika) na polowanie z wykrywaczem metali :). Co za dzień!


Kategoria 20-50, asfalt, samotnie, teren, w ciemności, znajomi

Sobotnia przejażdżka

  • DST 38.70km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 18.73km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 listopada 2014 | dodano: 22.11.2014


Kategoria w ciemności, teren, samotnie, asfalt, 20-50

Do Zaborowa z Kazikiem

  • DST 11.60km
  • Czas 00:32
  • VAVG 21.75km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 40m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 listopada 2014 | dodano: 16.11.2014

Najpierw trochę po Lesznie, czekanie na Kazika... No a na koniec szosą do Zaborowa. Pizgało złem, było zimno, wiał wiatr w twarz...no a potem troszkę się wypiło - więc z powrotem spakowaliśmy rowery do samochodu i kolega odwiózł nas do Leszna ;) 
No ale co..sobota, to należy sie :D


Kategoria <20, asfalt, w ciemności, znajomi

11 listopada na rowerze z kolegami ;)

  • DST 22.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 16.27km/h
  • VMAX 49.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 68m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 listopada 2014 | dodano: 11.11.2014

Dzisiaj na spokojnie... popołudnie z kolegami, teścik gopro ;)


Kategoria 20-50, asfalt, teren, w ciemności, znajomi

Szosą na Górki Kampinoskie

  • DST 64.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 23.27km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 242m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 listopada 2014 | dodano: 09.11.2014


Dzisiaj korzystając z tego, że mimo zasnutego nieba nic z niego nie padało - wybrałem się na rower ;) Od rana zastanawiałem sie, czy jechać MTB, czy Peżottem moim ukochanym, ale jednak w końcu wybrałem szosę. Na początku dość ciężko szło, jako że ostatnio mało jeżdżę, ale potem tempo się podniosło i jechało mi się całkiem dobrze. Jako punkt kulminacyjny ustawiłem sobie spotkanie z koleżanką, której już uhuhu dawno nie widziałem - oczywiście Kasia z Górek :). Pokręciłem się najpierw w okolicy Czosnowa, potem ruszyłem spowrotem na Sowią Wolę i dalej, u podnóży wydmy - do Górek. Na miejscu oczywiście stała zagrywka czyli obiad, pogawędki z jej rodzicami i kawa. Do domu zebrałem się jakoś po 16, robiło się ciemno, a po drodze do Kampo trafiłem łośka na drodze ;) Ale zachowałem zimną krew i cichaczem objechałem zwierzątko, a gdy spojrzałem się za siebie łosiek spokojnie wszedł sobie w las.
Z Kampo leciało mi się cudownie, puściłem sobie swoją ulubioną muzyczkę, aż przypomniały mi się nocne wakacyjne jazdy :D
Całkiem żwawym tempem dobiłem do Leszna... a potem fajny wieczorek z dziewczyną i kolegami :) 


Kategoria w ciemności, teren, samotnie, asfalt, 50-80