arturt1 prowadzi tutaj blog rowerowy

Artur Biker Gore

Wpisy archiwalne w kategorii

samotnie

Dystans całkowity:20679.12 km (w terenie 383.00 km; 1.85%)
Czas w ruchu:967:14
Średnia prędkość:21.38 km/h
Maksymalna prędkość:57.70 km/h
Suma podjazdów:21860 m
Liczba aktywności:778
Średnio na aktywność:26.58 km i 1h 14m
Więcej statystyk

Praca

  • DST 9.40km
  • Czas 00:28
  • VAVG 20.14km/h
  • VMAX 39.40km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 24m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 lutego 2014 | dodano: 28.02.2014


Kategoria <20, asfalt, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie

Praca

  • DST 9.50km
  • Czas 00:34
  • VAVG 16.76km/h
  • VMAX 29.80km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 27m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 lutego 2014 | dodano: 28.02.2014


Kategoria <20, asfalt, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie

Praca

  • DST 9.30km
  • Czas 00:23
  • VAVG 24.26km/h
  • VMAX 34.90km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 24m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 24 lutego 2014 | dodano: 28.02.2014


Kategoria <20, asfalt, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie

Tory cztery razy...

  • DST 75.70km
  • Czas 03:53
  • VAVG 19.49km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 219m
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 lutego 2014 | dodano: 23.02.2014


Dzisiaj nie mogłem darować sobie jazdy, pogoda była wyśmienita! ;) Niby miał być teren... ale jakoś promienie słońca skusiły mnie na dłuższy wypad po lokalnych drogach. Zahaczyłem o Karpinek, w Bramkach spotkałem się z koleżanką, trochę pogadałem, potem miałem lekką zwiechę zastanawiając się gdzie dalej uderzyć... Ale w końcu ruszyłem w stronę Kask, potem bokami na Izdebno i dalej przez Bieniewice do Błonia. Cały czas zachwycałem się pogodą :P Uznałem, że wparuję Wakabie na chatę, więc pojechałem przez Rokitno do starej "dwójki" (teraz DK92) i prosto na Zaborów. Oczywiście Wakaba robił jakąś trasę, więc wprosiłem się na chatkę, pogadałem z jego babcią i rodzicami, zrobiłem sobie kanapki i herbatkę. Potem ciul wparował zdenerwowany, że przetarł sobie spodenki o jakieś rzepy przy rurce ramy..   napoiwszy, zjadłszy... tradycyjna posiadówa niedzielna u Wierzbińskich ;) A potem prosto do domu i na prawdę kaloryczna obiadokolacja. 



Kategoria 50-80, asfalt, samotnie

Praca

  • DST 9.30km
  • Czas 00:29
  • VAVG 19.24km/h
  • VMAX 30.90km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 24m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 lutego 2014 | dodano: 21.02.2014

Takie poranki w drodze do pracy to ja lubię :D


Kategoria <20, asfalt, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie

Praca

  • DST 9.40km
  • Czas 00:27
  • VAVG 20.89km/h
  • VMAX 30.60km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 24m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 lutego 2014 | dodano: 21.02.2014


Kategoria <20, asfalt, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie

Praca

  • DST 15.90km
  • Teren 1.20km
  • Czas 00:54
  • VAVG 17.67km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 30m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 19 lutego 2014 | dodano: 21.02.2014

Praca wre, w Grodzisku rozbierana bocznica, zdejmowana sieć trakcyjna, budowane przejście pod torami... w Milanówku słupy do bram sieci trakcyjnej... 


Kategoria <20, asfalt, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie

Praca ;)

  • DST 11.20km
  • Czas 00:41
  • VAVG 16.39km/h
  • VMAX 31.10km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 28m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 lutego 2014 | dodano: 18.02.2014

Matko... Dzisiaj od rana miałem zły humor, w drodze do pracy zaatakował mnie wielki czarny pies, nawalałem go kijem, ale nie chciał się odczepić... osłaniając się rowerem i machając nim o 360 stopni co chwilę jakoś po... 25 minutach dotarłem do pracy (gdzie zwykle jadę od 7-12 minut. Całe szczęście w pracy poprawa humoru, dobry obiadek, oznaki przedwiośnia na trawniku przed firmą... No i musiałem wrócić do Leszna, bo przyszedł mi regulowany uchwyt na telefon, który zamówiłem w niedzielę. Uhh.. oby jutro było lepiej :P pogoda i rower!


Kategoria <20, asfalt, dłubanie przy rowerze, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie, teren

Książenice po pracy

  • DST 30.20km
  • Czas 01:46
  • VAVG 17.09km/h
  • VMAX 47.20km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 109m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 lutego 2014 | dodano: 18.02.2014

Wczoraj od rana zapowiadał się super dzień, w drodze do pracy słońce, w pracy banan na twarzy, więc po... trudno by mi było wracać bezpośrednio na obiad :D Zjadłem w pracy kebaba, potem uznałem, że dobrze byłoby to spalić. Zaplanowana jazda tam, gdzie nie było mnie chyba z pół roku, jak nie lepiej! Jak zwykle muzyka, powrót późnym popołudniem i kolejny obiad - żyć, nie umierać! 


Tutaj zrobiłem sobie przerwę... no i poczytałem to i owo o Owczarni :D 


Wyjazd z Książenic


Nowy wiadukt w Grodzisku Mazowieckim


Kategoria 20-50, asfalt, Do pracy, z pracy, w pracy..., samotnie, w ciemności

Górki, trochę błota i dobre piwko after ;)

  • DST 56.20km
  • Teren 24.00km
  • Czas 03:14
  • VAVG 17.38km/h
  • VMAX 47.30km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 264m
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 lutego 2014 | dodano: 16.02.2014

Dzisiaj musiałem skorzystać z przychylnej aury i wsiadłem na siodło. Do Kampinosu strasznie wiało przy większych prędkościach, ale później było lepiej, szkoda tylko, że cała droga na Górki była nasiąknięta niczym gąbka. Tak więc jakby nie patrzeć siłowo zrobiłem 2x więcej kilometrów niż normalnie :D Dalej na północ nie lepiej, gonił mnie czas więc wróciłem na Górki i wstąpiłem do koleżanki. Po obiedzie wróciłem do Leszna w ostatnich promieniachttp://www.youtube.com/watch?v=Xj1XXp88MIUh słońca...W towarzystwie muzyki jakoś dało radę, przypomniały mi się wakacyjne wieczory do późnej nocy na dwóch kółkach, ten wolny czas... W Lesznie była już ostra ciemnica, a mnie cały czas popychała wskazówka zegara, bo na 18 byłem umówiony na Zaborowie. Jakimś cudem zlany wbiegłem do domu, rozrzuciłem wszystko po pokojach, ogarniając się w locie i wybiegłem przed dom do samochodu kolegi. Potem czill.. należy się, a co! Dobry humor, piwko, torcik i szampan na poprawę nastroju przed morderczym i krwiożerczym poniedziałkiem :) 
Jutro w planie jakieś siodło po pracy, może Baranów i Jaktorów?







Kategoria 50-80, asfalt, samotnie, teren, w ciemności