arturt1 prowadzi tutaj blog rowerowy

Artur Biker Gore

Wpisy archiwalne w kategorii

znajomi

Dystans całkowity:9582.70 km (w terenie 791.10 km; 8.26%)
Czas w ruchu:548:13
Średnia prędkość:17.31 km/h
Maksymalna prędkość:56.80 km/h
Suma podjazdów:18091 m
Liczba aktywności:235
Średnio na aktywność:40.78 km i 2h 21m
Więcej statystyk

11 listopada na rowerze z kolegami ;)

  • DST 22.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 16.27km/h
  • VMAX 49.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 68m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 listopada 2014 | dodano: 11.11.2014

Dzisiaj na spokojnie... popołudnie z kolegami, teścik gopro ;)


Kategoria 20-50, asfalt, teren, w ciemności, znajomi

Popołudnie z Rafałem i Kazikiem

  • DST 11.80km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 15.73km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 72m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 listopada 2014 | dodano: 02.11.2014


Kategoria <20, asfalt, teren, w ciemności, znajomi

Popołudnie z Wakabą

  • DST 43.50km
  • Czas 01:34
  • VAVG 27.77km/h
  • VMAX 43.90km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 183m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 października 2014 | dodano: 19.10.2014
Uczestnicy

Mój dzisiejszy dzień... Ano wstlało się o 12. Wczoraj spędziłem cudowny wieczór z dziewczyną, wróciłem późno do domu, skończyło się na tym, że posiedziałem jeszcze przed komputerem obczajając części... bite o trzeciej w łóżku. A dzisiaj miałem jechać z tatą na Witki, ale koniec końca wylądowałem w Zaborowie. Odwiedziłem nasz "zbiórkowy" sklep na środkowej 46, potem pojechałem do Wakaby. Ten zarzucił żebyśmy do mojej Marty jechali szosami, wcześniej nawet nic nie proponowałem - więc tym bardziej się zgodziłem. Po drodze okazało się, że mojej dziewczyny nie ma w domu...także cała szosa nasza ;) Pokręciliśmy przed Mariew i na spontanie wbiliśmy do Biker Pubu na Stanisławowie. Tam sie kupiło po browarku, potem...a co będziemy sobie żałować! Pieniążki które miały być wydane w weekend są w portfelu, więc rzuć nam Sysiu po kiełbasie! I orzeszki! :)
Potem skoczyliśmy jeszcze na Koczargi, zawinęliśmy przy kapliczce i dalej do domu Przemka. Siedzieliśmy i obczajaliśmy sobie nowe ramy szosowe, bo planuję coś przez zimę poskładać...No i tak we trójkę - bo jeszcze z ojcem Wakaby - Piotrem aka Peterem. Tak więc przez weekend pokochane, pojedzone, pojeżdżone...szczęśliwe! :)


Kategoria znajomi, przemyślenia / plany, asfalt, 20-50

Po lesie z Wakabą i Peterem

  • DST 21.20km
  • Teren 18.60km
  • Czas 01:00
  • VAVG 21.20km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 października 2014 | dodano: 14.10.2014

A popołudniem... spontanicznie z Wakabą i jego ojcem.


Kategoria 20-50, teren, znajomi

Palmiry z Maćkiem i Pawłem

  • DST 62.80km
  • Teren 19.40km
  • Czas 03:37
  • VAVG 17.36km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 274m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 października 2014 | dodano: 12.10.2014

Dzisiaj trochę na szybko zaplanowane spotkanie Get a life... jednakże lud nie dopisał - stawił się tylko Paweł, po 15 minutach dojechał Maciej. Z góry powiedziałem (z resztą...ja tak mam), że trasę którą widzieli weźmiemy z przymrużeniem oka, pojedziemy ją spontanicznie. No i takim sposobem z 25km zrobiło się ponad 60 - ale powtarzam - ja tak mam! ;) Będąc na cmentarzu w Palmirach odwiedziliśmy grób Kusocińskiego, wszamaliśmy potem na wsi trochę żarcia i dalej ruszyliśmy na Łomianky :D. Z Łomianek... jako, że Maciej jest z Wawy - miał bliżej do domu niżeli jechałby znów do Zaborowa - a idź pan w... Ale spokojnie by nakręcił ;) Wczoraj poszalał po lesie z kumplem - cud, że dzisiaj pojawił się pod naszym sklepem haha! No ale wracając do tematu - odłączył się od nas w Mościskach, a ja z Pawłem walnąłem przez Laski do Izabelina, potem do Lipkowa, a stamtąd od razu do Biker Pubu... nie powiem.. chciało mi się piwska :P ale szczytniejszym celem było odwiedzić koleżankę, która tam pracuje - Sylwię Sziszę K. ;).
Posiedzieliśmy trochę, dałem "prezesowi" tegoż przybytku troszkę krówek w woreczku i wróciliśmy do Borzęcina - Paweł do domu, a ja dalej do Wakaby. A co potem? 
No tyle... ostra jazda bez trzymanki z Wakabą i Peterem (jego ojcem). Tłuczenie po korzeniach, a w sumie był już zmrok. Ale to już w oddzielnej wycieczce!


Kategoria 50-80, asfalt, teren, znajomi

Bunkry i Grochalskie Piachy

  • DST 63.70km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:37
  • VAVG 17.61km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 336m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 września 2014 | dodano: 22.09.2014
Uczestnicy

A więc sprawiedliwości stało się zadość.
Lato pożegnało nas...więc i my pożegnaliśmy lato - na rowerach!
Grupa Get a Life mimo pochmurnego nieba zebrała się w sobie i odwiedziła bunkry w okolicy Cybulic, oraz Grochalskie Piachy - pozostałość po rabunkowym wyrębie lasu, oraz poligon ćwiczeń wojska.
Po burzliwych konsultacjach i w pełnym rynsztunku ruszyliśmy po godzinie 11 spod naszego miejsca zbiórek - sklepu przy Środkowej 46.
Z Zaborowa wyjechaliśmy DW579 w stronę lasu na Janinie, potem wskoczyliśmy na niebieski szlak w kierunku Zielonej Karczmy, gdzie obejrzeliśmy plenerową wystawę fauny KPN.
Następnie Wierszowską drogą przez mostek na kanale Zaborowskim w kierunku wsi Wiersze. Następnie pełni uśmiechu pojechaliśmy na Brzozówkę przecinając rz. Łasicę.
Pokręciliśmy się niespiesznie lokalnymi asfaltami i zawróciliśmy do Cybulic w celu zrobienia zakupów na dalszą trasę. Podsklepowi tubylcy okazali się nader przyjaźni i co najlepsze - byli zagorzałymi fanami kolarstwa - w wydaniu humorystycznym jak to pod sklepem
Po posiłku i przerwie ruszyliśmy ku naszemu pierwszemu celowi - był to bunkier jakieś 300m na północny zachód od głównej drogi prowadzącej przez wieś. Wszyscy w niemałej ekscytacji zwiedzaliśmy zniszczone i częściowo zasypane wnętrza, by po jakiejś godzince zacząć kluczyć między drzewami i pagórkami by dostać się do Grochalskich Piachów.
Niestety nie obyło się bez błądzenia i wyszliśmy praktycznie w miejscu wejścia na teren bunkrów. Po chwili zastanowienia postanowiliśmy zaatakować 'pustynię' od północy.
Kilka sprawnych ruchów korbą i byliśmy na miejscu, jednakże czas nie był naszym sprzymierzeńcem, więc wjechaliśmy na zielony szlak by dostać się jak najszybciej do Dąbrowy, by żółtym szlakiem przywitać Łubiec.
Trochę nam się zeszło ze względu na zmęczenie jakie towarzyszyło części grupy. Oczywiście nie obyło się bez chwil zwątpienia, ale u nas nikt się nie poddaje -nawet wtedy kiedy niebo leje się z góry... A w Łubcu złapał nas dość mocny deszcz, zawzięci i z zaciśniętymi zębami, podzieleni już na dwie grupy (bo jedna pojechała lasem do Leszna) wsiedliśmy na rowery i drogą wojewódzką 579 dojechaliśmy prosto pod lesznowski kościół.
Dalej jeszcze 5 km do Zaborowa...także rozstaliśmy się pod kościołem, bo Gore zjechał już do domu. Dziewczyny wraz z Makiem skorzystały z autobusu, a Maciek i Paweł pojechali rowerami w strugach deszczu.
Miejmy nadzieję, że wszyscy dotarli cało i zdrowo do domów i nie będzie to ostatni wypad w tym sezonie! Oczywiście następny nie będzie aż taki długi jak dzisiejszy.
Do zobaczenia na szlakach! ;)




RESZTA ZDJĘĆ Z WYPADU


Kategoria 50-80, asfalt, teren, znajomi

Sobotnie popołudnie z Wakabą

  • DST 54.80km
  • Czas 02:00
  • VAVG 27.40km/h
  • VMAX 41.30km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 256m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 września 2014 | dodano: 20.09.2014
Uczestnicy

Wiatr :( Nie udało się polatać tak jak się chciało. Słabe kopyto dzisiaj. 


Kategoria 50-80, asfalt, znajomi

Las z Pawłem

  • DST 40.40km
  • Teren 11.40km
  • Czas 02:17
  • VAVG 17.69km/h
  • VMAX 37.30km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 208m
  • Sprzęt Srebrna strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 września 2014 | dodano: 14.09.2014

Dzisiaj mieliśmy jechać wspólnie do Żelazowej Woli, ale ze względu na drobne niezrozumienie (Ja chciałem szosą, bocznymi drogami, Wakaba też był szosą, lecz Paweł uparł się na las i przyjechał MTB), więc po chwili zastanowienia przy kawce uznaliśmy, że Wakaba leci na Nowy Dwór i kręci setkę, ja zostawiam Peżotto w domu i biorę MTB. Wakaba wyciął na światłach prosto, my z Pawłem wskoczyliśmy na chwilę do MarcPolu, a potem traktem napoleońskim i żółtym szlakiem do Dąbrowy. Chwila przerwy, potem wstąpiliśmy do koleżanki z Górek, jednakże czas mnie gonił i pospiesznie ruszyliśmy na Kampo i do Leszna. Także dzisiaj fajne tempo a i nóżki szczęśliwe, że cokolwiek pokręciły. 


Kategoria 20-50, asfalt, teren, znajomi

Z Zadrą ;)

  • DST 35.70km
  • Czas 01:26
  • VAVG 24.91km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 82m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 września 2014 | dodano: 13.09.2014

Wczoraj się pobalowało, zatem dzisiaj pora trochę odżyć.
Miał być jeszcze Przemek, ale jego wczorajszy wieczór dorobił najbardziej, tak więc dziś był grany duecik Peugeot & Bianchi.


Kategoria 20-50, asfalt, znajomi

Do Bolimowa z Wakabą

  • DST 110.90km
  • Czas 04:16
  • VAVG 25.99km/h
  • VMAX 55.60km/h
  • Podjazdy 351m
  • Sprzęt Peżotto
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 września 2014 | dodano: 07.09.2014
Uczestnicy

Dzisiaj wyjechaliśmy z Przemkiem na szosę, a była fajna okazja, bo ledwo przedwczoraj złożył swój nowy 'stary' rower ;) 
Mieliśmy jechać tylko do Żelazowej Woli...a skończyło się jak zwykle! A w Bolimowie spotkaliśmy lokalnego organistę, który mieszka i dojeżdża do pracy z Sochaczewa. Potem nasunęło mi się na myśl: 
"Jak ktoś pyta skąd jesteśmy, a mówi się, że z Leszna...i ten ktoś wie gdzie to jest...to znaczy, że jeszcze za mało odjechaliśmy".
No i to na tyle ;) Idę spać.


Kategoria 100-150, asfalt, w ciemności, znajomi