arturt1 prowadzi tutaj blog rowerowy

Artur Biker Gore

85km do szczęścia!

  • DST 85.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 25.50km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 265m
  • Sprzęt Szosóweczka :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 kwietnia 2013 | dodano: 21.04.2013

Dziś miałem jechać z kumplami do Łomianek na rajd rowerowy, ale wynikły pewne komplikacje.. Jakubik w ogóle nie mógł wyjść, ja zaspałem, a Wakaba się nie ogarnął. Koniec końca wpadłem do Wakaby przed 11 i pojechaliśmy do mojej dziewczyny, która siaduje ostatnio u swojej cioci na Wilanowie. Super spędzony czas, bardzo aktywny, słodki.. nareszcie mogę powiedzieć, że jestem w pełni szczęśliwym człowiekiem i biorę z życia ile tylko można. Do tego wiatr we włosach, nie dość dobrego humoru po spotkaniu z najpiękniejszą dziewczyną pod słońcem, to jeszcze na dokładkę muzyka dodająca full powera do nóg. Trochę problemów sprawiła nam trasa Maratonu Warszawskiego, ale w sumie to końcówka - pozostało samo zabezpieczenie i korki przy trasie biegu. Z powrotem ciągnąłem Wakabę i całą Warszawę od Wilanowa do Połczyńskiej przelecieliśmy bardzo szybko, równo z samochodami a miejscami nawet szybciej ;) Takie tam wyścigi ze 189... Potem na koniec kawa u Wakaby, pogawędka z jego babcią i dzida na Leszno. A jako, że humor mam dziś zajefajny to pozwoliłem sobie zrobić pętlę tryumfu wkoło Leszna na deserek ;) Chociaż i tak najsłodszym deserem jest dla mnie moja Ania.

Jakoś przed 11, na cel wzięty Zaborów, a potem domek Wakaby.



A wracając minąłem kumpla Maćka, dosłownie minutę po tym zdjęciu ;)


Kategoria 80-100, asfalt, znajomi


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa torzo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]