Kampinos i okolice w mrozie
-
DST
50.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
03:10
-
VAVG
15.79km/h
-
VMAX
36.20km/h
-
Temperatura
-5.0°C
-
Podjazdy
162m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
W związku z tym, że wyzdrowiałem :D dzisiaj wstałem wcześniej, chciałem skorzystać ze słonecznej aczkolwiek mroźnej pogody i pokręcić z rana, potem podziwiałem 'wielkie otwarcie' Marcpola w Lesznie.. co skończyło się zacnym rowerowaniem po Kampinosie ;) Punkt 10 wpuścili bydło na zakupy, nie chciałem robić z siebie idioty, więc obrałem kierunek na Kampinos. Zwiedziłem okolice od Zawad aż po Granicę, po czym wróciłem do Kampinosu z nadzieją, że wpuści mnie ciotka :P niestety.. znaczy się, jak zwykle: albo nikogo nie było, albo znów "nieposprzątane" i nie odbierali telefonu. Cóż... bywa i tak. Wróciłem do Leszna nieco zziębnięty, mimo rękawiczek odpadały mi palce, ale i tak dzień zaliczam do udanych. Może będzie jeszcze dziś okazja do wysiłku ;)
Oto kilka skromnych zdjęć z dzisiaj:
Kategoria 20-50, asfalt, samotnie