przemyślenia / plany
Dystans całkowity: | 284.50 km (w terenie 20.00 km; 7.03%) |
Czas w ruchu: | 17:30 |
Średnia prędkość: | 16.26 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.70 km/h |
Suma podjazdów: | 522 m |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 31.61 km i 1h 56m |
Więcej statystyk |
7.04.2013 - Górki i Nowy Dwór z Wakabą
-
DST
48.00km
-
Teren
8.00km
-
Czas
03:05
-
VAVG
15.57km/h
-
VMAX
47.70km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Podjazdy
232m
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś gdy rano otworzyłem oczy, ukazał mi się cudowny widok słońca - a jak słońce to ciepło - a jak ciepło to.. Rower :D
Po 11 zebraliśmy się z Wakabą na Kampinos, po drodze małe zakupy w Biedronce, potem coś do picia w Kampinosie. Ruszyliśmy na Górki, jechało się ciężko bo w lesie zalegała jeszcze chlapa rozjeżdżona z błotem. W Górkach zrobiliśmy sobie krótki postój i uzgodniliśmy, że będziemy kierować się na północ do Leoncina a potem nad Wisłę. Wcześniej opcjowałem żeby skręcić asfaltem na Sowią Wolę, ale pogoda namówiła nas do dłuższego rowerowania. Droga była jeszcze cięższa niż ta na Górki, ale daliśmy radę. Piotrek pewno będzie żałował, że nie mógł z nami jechać - w takim błocie to dla niego przyjemność. Tuż przed skrętem na Grochale Wakaba zaliczył glebę przy 27km/h, bo jakiś niemyślący kierowca puszki raczył jechać sobie środkiem drogi, zamiast po swoim pasie - czym nas kompletnie zaskoczył... no ale cóż, są ludzie i ludziska. Po jakimś czasie dobiliśmy do Grochal i Głuska, zajrzeliśmy na wał przeciwpowodziowy, po czym otrzepując rowery z błota pocisnęliśmy DW575 na Kazuń. Bardzo dobrze się jechało, zadowalająca średnia i wiatr częściowo w plecy - dzięki temu szybko dotarliśmy w rejon trasy S7. Posiedzieliśmy chwilę przy wiadukcie nad drogą 575 i traf chciał, że podjechał do nas gość.. trochę się zgubił, szukał drogi na Ożarów i Kaputy - więc sprawnie go pokierowaliśmy - mam nadzieję, że trafił. Ledwo ruszyliśmy a przed oczami zaczął się rysować błękitny most na Wiśle. Niestety tu zatrzymując się na poboczu musiałem wjechać a jakieś szkło - poszła tylna opona. Myślałem że mam ze sobą dętkę na zmianę (rano miałem w plecaku..) więc poszliśmy na miasto szukać stacji z kompresorem. Po drodze zahaczyliśmy Biedronkę i udaliśmy się na rynek w NDM. Niestety jak na złość stwierdziłem, że nie mam ze sobą gumy.. także dalsza podróż nie mogła się odbyć.. mieliśmy wcześniej pomysł żeby cofnąć się do mostu i dalej ruszyć w stronę Łomianek boczną drogą, potem przejechać na Babice i do Leszna.. ale to już tylko niezrealizowane plany. Pokręciliśmy się po Nowym Dworze, zagadał nas jakiś dresik, w sumie miło się gadało, wypytywał o rowerki, pogodę, próbował cokolwiek pomóc :D. Całe szczęście Wakaba skołował transport - przyjechała po nas jego babcia z jego ojcem. Szybko dojechaliśmy do Leszna. Trochę żałuję, że rano nie upewniłem się co do dętki i opony, bo spokojnie dzisiaj wykręcilibyśmy setkę - pogoda sprzyjała, słońce zachodzi dopiero po 19.. :P cóż, będzie jeszcze okazja, póki co w tygodniu zamawiam kasetę z łańcuchem, no i oczywiście komplet dętek i jakiś dobry uszczelniacz do opon. Oczywiście mimo tego negatywnego niuansu dzień zaliczam do bardzo udanych :) świetna pogoda - wyczekiwana od dawna wiosna dała o sobie znać z tej lepszej strony, do tego moja ulubiona muzyka w radio - akurat puszczali same moje faworyty ;) Nic tylko zmieniać osprzęt i czekać jeszcze cieplejszej pogody :D I kilku wolnych dni - bo w planach już rysują się 2 dniowe trasy.
Ta nutka puszczona dziś w radiu wyjątkowo pozytywnie nastroiła mnie do nabijania licznika :) W sumie taka prawda.. oprócz błękitnego nieba.. oprócz drogi szerokiej ;)
Poza tym Bryan Adams, Maggie Reilly, klasyka lat 90 w wykonaniu Varius Manx, oraz wiele 'dzisiejszych', dających energię w nogach utworów :D
A tu kilka zdjęć:
Na początek drobne zakupy w Lesznowskim Kościele :)
Wakaba w drodze do Górek Kampinoskich
Taka nawierzchnia towarzyszyła nam w drodze z Kampinosu do Górek, oraz z Górek na Leoncin
Musieliśmy udokumentować nasz pobyt na wiejskim przystanku - który od lat jest niczym karta historii, na której zapisywane są daty i nazwiska ;)
Kanał Łasica w zimowo wiosennej aurze
Kościół w Górkach wybudowany w 2000 roku - rok po pożarze poprzedniego
Pochylona sosna powstańców i kamień upamiętniający wydarzenia z tego miejsca
Gore przymierzył szkiełka Wakaby - Gore musi sobie kupić na wiosnę i lato
Neogotycki kościół pw. św. Małgorzaty w Leoncinie położony na małym wzgórzu
Bardzo ruchliwa trasa S7, ale co się dziwić? W końcu to niedziela ;)
Most im. Józefa Piłsudskiego (ostatnio jechałem tędy, gdy był malowany) - biegnie tędy najkrótsza krajówka w Polsce - DK85, mająca niecałe 5km długości.
;) czysta jak moje sumienie Wisła..
Linia kolejowa numer 9, łącząca Warszawę z Gdańskiem ;) Już po modernizacji, pociągi mogą rozwijać na niej prędkość 160km/h, jednakże po drodze czeka ja trochę ograniczeń - chociażby sama geometria toru w okolicy Nowego Dworu Mazowieckiego.
Rynek w Nowym Dworze - nie było mnie tu od czasu pamiętnej kraksy z Alanem - mam nadzieję, że miejscowi już o tym zapomnieli :D
Rzut oka na Narew... krótki spacerek na skwer przy urzędzie miasta i powrót do domu...
...który niestety wyglądał tak. Wyrzucili mnie w Lesznie, pospacerowałem do domu i postawiłem rower do góry kołami - niech odpocznie - bardzo się dzisiaj spracował.
Kategoria 20-50, asfalt, teren, znajomi, przemyślenia / plany
Goło i wesoło:P
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj z wieczora rozebrałem rowerek z ważniejszych elementów, odłożyłem tylne v-ki w oczekiwaniu na nowe linki. Dodatkowo kupię nowe pancerzyki bo stare się przetarły (przyznam, że za krótko je dociąłem). Mam nadzieję, że w tym tygodniu wrzucę do niego nową korbę 48T, z resztą muszę kupić jeszcze nowy łańcuch. Na dniach oddam ojcu do pracy kierownicę i wspornik siodła do piaskowania. Cały czas pod znakiem zapytania jest rama, jest porysowana i zabrudzona.. ale chyba zrezygnuję z kosmetyki na rzecz osprzętu.
Kategoria przemyślenia / plany, dłubanie przy rowerze
Nowa korba wrzucona na ruszt :P
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś popołudniu na spontanie wbił do mnie Wakaba, potem Rafał i Piotrek. Męczyliśmy się ze zbiciem starej korby, ale na upartego i siłowo poszła ;) Rower zaliczył wszelkie możliwe miejsca w domu: od pokoju, przez pięterko aż po tunel foliowy - musieliśmy się ewakuować bo było dość głośno. Stara korba pełni teraz funkcję ozdoby pod folią ;) zupełnie jak słonecznik, wbita ramieniem w ziemię kwitnie.. kwitnie? A gdzie tu wiosna?! Niestety na nówce widać jak bardzo łańcuch jest rozciągnięty - teraz nie ma wyjścia - trzeba kupić nowy. Przy okazji szukam jakiejś 8rzędowej kasety. Czyli co.. do końca tygodnia rower w rozsypce. Jeździć jeździ, ale nie będę go zamęczał póki nie kupię reszty potrzebnych zamienników.
Kategoria przemyślenia / plany, dłubanie przy rowerze
Zimo.. wy..odejdź!
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak oto wygląda Wielkanocna niedziela w Lesznie. Cały czas sypie, rano było w miarę spokojnie a teraz powtarza się piątkowy schemat. Na szczęście temperatura jest na + więc co spadnie to się roztopi. Znów mokro :/ Chyba nie ma w Polsce człowieka, który by nie narzekał na tą pogodę. Z resztą gdy widzę śnieg - uśmiecham się - bo to co się dzieje za oknem jest już po prostu śmieszne.
Kategoria przemyślenia / plany
Idzie wiosna, potem wakacje - PLANY!
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wspominając rok poprzedni i patrząc w nieodległą przyszłość,
naszło mnie na snucie planów wakacyjnych. Z grubsza wiadomo co będziemy wszyscy robić, ale potrzebuję co najmniej jednej dużej kilkudniowej wycieczki po Polsce.
Sądzę, że nie tylko ja ;) Aż czuję to podniecenie przy pakowaniu się na wyprawę.. nocowania na dziko, chodzenie po ludziach i wszystkie nieprzewidziane sprawy na trasie.. mmm
Kategoria przemyślenia / plany
Wieczorny rekonesans
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak wygląda maszyna po dwóch dniach ciągłej pracy.
Z racji, że dziś już jestem zmęczony, darowałem sobie czyszczenie. Błoto zaschło, więc nic się nie stanie. Jutro czeka mnie długa i wytężona praca nad ogarnianiem do stanu sprzed wycieczki a potem dalej jazda ;)
Kategoria przemyślenia / plany, dłubanie przy rowerze
Kończymy luty ;)
-
DST
45.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
02:47
-
VAVG
16.17km/h
-
VMAX
36.50km/h
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wróciłem!:)
Jakoś od połowy miesiąca nie miałem okazji rowerować, zdarzały się tylko wypady do znajomych w dwie strony.. albo i jedną - o czym zaraz wspomnę ;)
Pogoda zdecydowanie się polepszyła, nie ma śniegu (podobno ma jeszcze poprószyć, ale to ostatni raz), w ostatnich dniach temperatura poszła w górę, chwilami świeciło słoneczko, co bardzo mnie cieszy :D Od razu żywiej w oczach, nawet siedzenie w szkole nie jest problemem. A wracając do wycieczki w jedną stronę..
kilka dni temu niestety złapałem kapcia - szczęście w nieszczęściu, że stało się to w pobliżu Leszna, dzięki czemu kumpel podwiózł mnie samochodem do domu. Rower stał kilka dni u niego, przy następnej wizycie połatałem dętkę (muszę kupić komplet nowych, bo na tej, jak się okazało O ZGROZO - 4 łaty!)
Do jutra muszę się z tym uporać bo Kazik ciągnie na sobotni rowerek ;) nareszcie.
Kategoria 20-50, asfalt, przemyślenia / plany, samotnie, teren, znajomi
domowo ;)
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś dzień spędzony w domu, co za tym - ćwiczenia. Niestety znów odczuwam dyskomfort z lewym kolanem, chyba czas wybrać się do lekarza. Już żadna opaska nie pomaga - kolano cały czas strzyka...
może to pozostałość po zeszłorocznym wypadku?
Niby to w niczym nie przeszkadza, ale dźwięk jest bardzo irytujący i niepokojący.
Kategoria przemyślenia / plany
Czekamy...
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cóż, znów robi się chłodniej. Mieliśmy dzisiaj z Piotrem wybrać się gdzieś daleko,
ale obowiązki nieoczekiwanie go wezwały, szczerze.. ja też nie miałem dzisiaj lekkiego dnia, więc musiałem zadowolić się czyszczeniem maszyny po ostatniej śnieżno błotnej jeździe przez Zaborów. Dodatkowo.. zobligowałem się do uzupełniania wszystkich danych z wyjazdów, bo po tamtym roku się nieco pogubiłem.
Kategoria przemyślenia / plany
Zaczynamy Luty, kolejny tydzień ferii - może damy radę jeździć
-
Sprzęt Srebrna strzała
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wraz z Piotrem planujemy ruszyć mocno do przodu, liczymy na ten drugi tydzień ferii - potem jedynie weekendy, ewentualnie po szkole. Mam nadzieję, że Kazik też znajdzie czas, Zadra naprawi amor w swoim Cube, Maciej będzie miał kilka dni urlopu i ogarnie dokładnie rower, Karola i Szisza też znajdą chwil kilka na drobne pedałowanie. Nie jest źle ;) damy rade.
Kategoria przemyślenia / plany